Już wiadomo, że kwota 700 złotych nie będzie tą jaka powinna być w nowym programie 500+. Rząd musi zdecydować się na wyższe świadczenie z jednego prostego powodu – inflacja sprawia, że będzie to zbyt mało. Realna kwota, która zrekompensuje straty i zrówna wartość z tą startową, która weszła w 2016 roku to 800 złotych.
800 złotych w 500+
Analitycy wyliczyli, że kwota 800 złotych 800 złotych jest obecnie tyle warte, ile 500 złotych w 2016 roku. Wszystko przez rekordową inflację, która obecnie wynosi 18,4 procent. Trzeba również wziąć poprawkę na to, że Główny Urząd Statystyczny wprowadził zmiany w liczeniu koszyka inflacyjnego. Na ”starych zasadach” byłoby to praktycznie 20 procent!
Inflacja pociągnęła za sobą to, że nie tylko w sklepach jest bardzo drogo, ale również to, że został osłabiony pieniądz. Widać to doskonale w programie Rodzina 500+, które warte jest obecnie około 340 złotych. Polskie rodziny odczuwają, że 500 złotych nie wystarcza już na tyle samo, co 6-7 lat temu. Dlatego waloryzacja jest niezwykle potrzebna, aby zachować sens programu.
Dużo w ostatnim czasie mówiło się, że świadczenie będzie podniesione, ale mówiło się nieoficjalnie o kwocie 700 złotych. Jeżeli rząd zdecyduje się na taką kwotę, może się ośmieszyć i wystawić na ostrzał opozycji. 200 złotych więcej po prostu nie zrekompensuje strat, jakie ponoszą obecnie polskie rodziny z tytułu kryzysu finansowego, jakie zapanował.
1600 złotych na dwójkę dzieci
Rodziny posiadające dwójkę dzieci mogłyby liczyć na kwotę w wysokości 1600 złotych. Jeszcze więcej zyskają ci, którzy mają trójkę dzieci – tutaj kwota byłaby już w wysokości 2400 złotych. Byłoby to zatem o 900 złotych więcej, niż obecnie. W teorii byłoby niemalże tysiąc złotych więcej, a więc tak jak obecnie otrzymuje rodzina mające piątkę dzieci. Widać zatem na tym przykładzie idealnie ile tracą obecnie wielodzietne rodziny.
Rząd stoi przed bardzo trudną decyzją związaną z programem Rodzina 500+. Waloryzacja jest konieczna, bowiem tego bardzo mocno oczekuje społeczeństwo. Każde 100 złotych więcej to tak naprawdę bardzo duże obciążenie dla budżetu. A warto wspomnieć, że państwo nie ma swoich pieniędzy, a ma nasze – te które zabiera nam w coraz większej ilości podatków.
