Pogarszające się warunki atmosferyczne na dworze będą miały znaczący wpływ na paliwo, a dokładnie na cenę. Niestety, ale nadchodzący atak zimy i niższe temperatury sprawiają, że wzrośnie zapotrzebowanie m.in. na olej napędowy. To oznacza, że większy popyt doprowadzi do tego, że koszty tankowania będą wyższe. A okazuje się, że wydobycie nie jest takie jak powinno.
Pogoda podniesie cenę za paliwo

Po kilku tygodniach lepszej pogody, nasz kraj znalazł się pod wpływem niżów znad Danii i Bałkanów. Widać to już gołym okiem po tym co widzimy za oknem i po tym, jaka jest odczuwalna temperatura. Ale taka pogoda nie nawiedziła wyłącznie Polski, a większą część europy. Można się zatem spodziewać, że będzie większe zapotrzebowanie na surowce służące do ogrzewania oraz wytwarzania energii.
Niestety, ale pogoda nie sprzyja kierowcom – i nie chodzi tylko o warunki na drodze. Śnieg i niskie temperatury przełożą się na wyższą cenę za paliwo na stacjach. A podwyżki już widzimy, lecz to z racji zupełnie innych problemów. Jak się okazuje w grudniu wydobycie ropy było niższe o 1,77 miliona baryłek dziennie niższa od poziomu ustalonego w ramach porozumienia naftowego OPEC+.
To pokazuje, że ustalenia i plany to jedno, ale realia są zupełnie inne. Nie pierwszy raz zresztą OPEC+ znacząco myli się w swoich planach, co niestety nie jest korzystne dla nikogo. Na domiar złego błąd zawsze występuje w tę gorszą stronę, co ma duży wpływ na ceny. A styczeń zapowiada się również pod tym względem nie taki, jaki być powinien.

Ceny paliw wyższe niż prognozowano?
Po ile będzie diesel i benzyna w kolejnych miesiącach, to pytanie które może paraliżować ze strachu. Czy faktycznie będzie tak drogo, jak wskazują niektórzy eksperci? Podwyżki cen na stacjach do rekordowych wyników w Europie mogą znów mocno naruszyć gospodarkę i zbliżyć świat do recesji. Choć wszyscy próbują przed nią uciekać, to jak widać ta ciągle jest na naszych plecach.
