Każda osoba pracująca jako kierowca musi mieć się na baczności. Choć tak naprawdę dotyczy to wszystkich osób, które po prostu są zatrudnione – i to nie tylko na zasadzie umowy o pracę. Od 21 lutego pracodawca ma prawne zezwolenie na to, aby za pomocą alkomatu móc skontrolować swojego pracownika, czy wykonuje swoje obowiązki będą trzeźwy. Wcześniej osoba kontrolowana musiała wyrazić na to zgodę, teraz nie musi.
Kierowca może zostać skontrolowany nie przez policję, ale i pracodawcę

Nowelizacja Kodeksu pracy sprawia, że od 21 lutego każdy pracownik musi mieć na uwadze, czy aby na pewno nie świadczy swojej umowy ”wczorajszy”. A kontrole mogą odbywać się nie tylko w biurach czy zakładach, ale również u osób które pracują zdalnie w domu. Kontrole mogą odbywać się nie tylko na obecność alkoholu, ale również narkotyków.
– Jeżeli przepisy wewnątrzzakładowe przewidują prewencyjną kontrolę trzeźwości, pracodawcy będą mogli przy użyciu alkomatu skontrolować swoich pracowników. W innych przypadkach taką kontrolę będzie przeprowadzać policja. Takie same zasady będą miały zastosowanie w przypadku podejrzenia zażycia innych substancji odurzających – powiedziała Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg.
Zanim jednak odbędzie się kontrola pracodawca zobowiązany jest ustalić w układzie zbiorowym pracy, w regulaminie pracy albo w obwieszczeniu. Pracodawca ma obowiązek także poinformować pracowników na dwa tygodnie przed rozpoczęciem pierwszego badania, że taki regulamin pojawił się w pracy.

Nie wszyscy pracodawcy będą kontrolować
Pojawienie się możliwości prowadzenia kontroli nie oznacza, że jest taki obowiązek. Na pierwszy rzut oka każdy byłby w stanie wymienić kilka branż, gdzie takie kontrole mogłyby się odbywać. Wiedzą to wszyscy, ale nie wszyscy chcą tego typu kontroli w swoich zakładach pracy. Niewątpliwie takie badania powinien mieć przeprowadzany każdy kierowca, zanim wsiądzie za kółko.
Tutaj nie chodzi o kwestie związane z tym, że komuś się ufa bardziej czy mniej. Bardziej chodzi o bezpieczeństwo, które w tym wszystkim jest najważniejsze. Trudno sobie wyobrazić, że kierowca autobusu może być jeździć pod wpływem alkoholu czy narkotyków. A jak dobrze wszyscy wiemy, takich sytuacji w ostatnich latach nie brakowało.
