Kto tankuje diesel, benzynę i LPG musi to wiedzieć! Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego oraz Polska Izba Paliw Płynnych wydawała ważny komunikat w związku z tym, co niebawem wydarzy się z ropą w Unii Europejskiej. Jak wiadomo lada moment w życie wejdzie embargo na rosyjski surowiec i to główna kwestia wiadomości do milionów Polaków.
Ostrzeżenie dla tankujących diesel, benzynę i LPG

– Uczulamy na niesprawdzone wiadomości szerzące panikę czy też histeryczne doniesienia, to znane metody rosyjskiej dezinformacji – informuje Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego oraz Polska Izba Paliw Płynnych. Kierowcy nie powinni mieć powodów do niepokju w kontekście tego, że zabraknie dla nich paliwa. Nie ma powodów i nie będzie powodów do paniki i robienia niepotrzebnych zapasów.
– Produkcja rafinerii w Płocku i Gdańsku pokrywa obecnie około 70 procent zapotrzebowania na olej napędowy w Polsce. Pozostała część jest sprowadzana z zagranicy, głównie drogą morską. Przez ostatnie miesiące branża paliwowa w całej Unii Europejskiej przygotowywała się do zmiany źródeł zaopatrzenia w paliwa gotowe, weryfikując i rozbudowując możliwości logistyczne oraz zawierając nowe kontrakty na dostawy. Już od początku wojny w Ukrainie wiele firm paliwowych nie importuje oleju napędowego z Rosji, bilansując polski rynek zakupami z alternatywnych kierunków, dzięki czemu wejście w życie sankcji na import rosyjskich paliw gotowych nie będzie miało wpływu na ich łańcuchy logistyczne – donosi POPiHN i PIPP.
Trzeba pamiętać również o tym, że Polska posiada ustawowe zapasy strategiczne. Nie grozi nam zatem brak dostępności paliw na polskich stacjach w związku z wchodzącymi w życie sankcjami. Jedyne co może się zmienić to cena za diesel i benzynę, ale to nie będzie już wynikało z wewnętrznych decyzji. Wpłynie na to wyłącznie potencjalna zmiana w cenie ropy.

Zachować spokój! To najważniejsze
– Apelujemy o wyważone i racjonalne podejście. Branża paliwowa podjęła szereg działań, aby nowe sankcje nie były odczuwalne przez naszych klientów. Uczulamy na niesprawdzone wiadomości szerzące panikę czy też histeryczne doniesienia – to znane metody rosyjskiej dezinformacji – czytamy w komunikacie.
