To już koniec z obniżkami za diesel i benzynę na stacjach paliw. Kierowcy teraz muszą przyzwyczaić się do cen, które obecnie widzą, bowiem te przez kilkanaście dni będą stałe. Taniej na pewno nie będzie, drożej chwilowo też, jedynie może dochodzić do drobnych korekt związanych z walką o klienta na danym lokalnym rynku. To już jednak będzie kwestia marży, a nie samej ceny.
Diesel i benzyna doszły do progu minimum

W ostatnim czasie ropa Brent zeszła do poziomu poniżej 80 dolarów za baryłkę, ale powolni zaczyna piąć się w górę. Obecnie wyceniana jest na 82 dolary i widać, że tendencja jest wzrostowa. Do tego wszystkiego osłabła nieco nasza waluta, przez co dolar wyceniany jest obecnie o około 10 groszy więcej, niż kilka dni temu.
Warto zwrócić uwagę, że to są pierwsze dni, żeby nie powiedzieć godziny, kiedy obowiązuje embargo na rosyjską ropę. Rynki jak widać zareagowały i widać niemal wszędzie wzrosty. To znów znajdzie swoje przełożenie w cenach m.in. za diesel i benzynę, ale dopiero za kilkanaście dni. Teraz można zadać sobie pytanie, czy taki trend będzie w najbliższym czasie się utrzymywał.
Bardzo możliwe, że to tylko chwilowa i w pełni naturalna reakcja. Tego jednak nikt nie jest w stanie zagwarantować, gdyż jak wiadomo jest wiele czynników, które na to wpływają. Nawet ostatnie wydarzenia w Turcji, także przekładają się na giełdy. Luty nie będzie łatwym miesiącem, dlatego też trzeba być przygotowanym na to, że może naprawdę wiele się dziać wokół cen paliw.

Jakie ceny paliw?
Po weekendzie diesel w średniej cenie hurtowej zatrzymał się na cenie 5,78 zł/l. Jest ona względnie niższa, niż przez ostatnie tygodnie i nawet nieco mniejsza niż przed ostatnim weekendem. Olej napędowy wyraźnie potaniał, co jest dla wszystkich dobrą informacją. Oby tylko teraz tendencja szybko się nie odwróciła na niekorzyść.
Z kolei benzyna nie zdołała zejść do niższego poziomu niż wcześniej. Obecnie w hurcie wyceniana jest na 5,25 zł/l i warto zwrócić uwagę również na to jak stopniała różnica względem diesla. Swego czasu wynosiła ona nawet 1,50 zł, a niedawno oscylowała w okolicach złotówki. Ceny obu paliw są obecnie znacznie bliższe siebie.

O ile pierwsza połowa miesiąca może być dość zachowawcza, to więcej ”niespodzianek” może nas czekać bliżej marca. Szoku cenowego jednak w tym miesiącu na pewno nie będzie, a będą to po prostu zwykłe zawirowania, z którymi mamy do czynienia mniej lub bardziej cały czas.