Benzyna jest już coraz bliżej tego, aby kupować ją po cenie niższej niż 6 złotych. Czwartek przyniósł dla tego paliwa kolejną obniżkę ceny w hurcie, dlatego też coraz bliżej jesteśmy powrotu do kwoty z piątką z przodu. Jak na razie taki obraz rysuje się na koniec marca, ale nie można wykluczyć, że nie będzie on urealniony.
Coraz tańsza benzyna

Średnia cena hurtowa wraz z VAT-em wynosi obecnie 6,11 zł/l, co już jest naprawdę na obecną chwilą dobrą ceną. Tylko w ciągu doby cena tego paliwa w hurcie spadła o kolejne 15 groszy w przeliczeniu na litry. To niewielka, ale kolejna obniżka, która w przypadku tego paliwa jest bardzo znacząca. Obniżki bowiem są codziennie i jak mówi przysłowie – grosz do grosza, a będzie kokosza.
Benzyna zatem w przyszłym tygodniu powinna być oferta w cenie 6,30-6,40 zł/l. Będzie to spadek o około 50 groszy względem tego, z czym mamy do czynienia w tym tygodniu. Dlatego też jeżeli tendencja się utrzyma, a wiele na to wskazuje, pod koniec miesiąca będziemy tankować poniżej kwoty 6 złotych.
Będzie to cena o kilkadziesiąt groszy większa, niż przed wybuchem wojny. Warto dodać, że cena bardzo realna i oddająca aktualną sytuację na rynkach. Choć tak naprawdę wiele zależy od piątkowego zamknięcia giełdy, tego co wydarzy się w weekend i tego jak otworzy się giełda w poniedziałek. Będzie to kluczowe względem tego, ile będzie kosztowała benzyna za tydzień i na początku kwietnia.

Są obawy kolejnych podwyżek
Niektórzy analitycy i eksperci informują, że to może być już kres obniżek. Benzyna, ale również i diesel mogą zatrzymać się już na tych cenach i niebawem zacząć po prostu na nowo drożeć. Jak bardzo i do jakiego poziomu, tego obecnie nikt nie przewidzi. Są jednak sygnały, że wyeliminowanie rosyjskiej ropy zacznie w końcu się odbijać.
Dlatego tak ważne jest to, aby racjonalnie podchodzić do kwestii cen. Nie będzie łatwe utrzymanie ich na odpowiednim poziomie, bowiem rynek wciąż jest bardzo chwiejny. Za tydzień o tej porze ropa może znów dobijać do ceny 120, 130 dolarów, a może nawet i więcej.
