Końcówka lutego zapowiada się niezwykle atrakcyjnie dla kierowców, jeżeli chodzi o ceny paliw na stacjach. Ostatnie dni to nieustanne spadki, które przyczyniają się do tego, że kierowcy za diesel i benzynę będą płacili mniej. Tak naprawdę te spadki zobaczymy pod koniec tego miesiąca, a że ten jest bardzo krótki to tak naprawdę będzie to lada dzień.

Ceny paliw coraz niższe na stacjach

W średnich cenach hurtowych od kilku dni notowane są nieustanne spadki. Taka tendencja będzie się utrzymywała i nawet jeżeli złagodnieje, to wzrostów cen nie należy się spodziewać. Im bliżej weekendu tym będzie bardziej zauważalne, że ceny paliw są niższe, niż wcześniej. Ile realnie będą mogli zaoszczędzić kierowcy? Nawet do 20 groszy.

Średnia cena benzyny pod koniec tygodnia powinna wynieść 6,55 zł/l, a więc na wielu stacjach będzie wyraźnie niższa od tej kwoty. Z kolei olej napędowy powinien być oferowany w średniej cenie 7,10 zł/l. Jeżeli chodzi o diesel widać tutaj, że wciąż ceny są nieco zawyżone, a więc nałożone są wyższe marże. Jest więc tutaj pole do popisu, aby stacje zeszły z ceny.

Wciąż na bardzo dobrym i bardzo niskim poziomie utrzymują się ceny LPG. W hurcie to paliwo jest do nabycia za około 2,45 zł/l, doliczając do tego podatek i marże wiele stacji paliw jest w stanie oferować autogaz taniej niż 3 złote. A to już niezwykle konkurencyjna cena dla osób, które muszą lać 95-tkę, czy diesel. Tutaj jednak większych obniżek nie należy się spodziewać – maksymalnie do 10 groszy w najbliższym czasie.

Polacy wciąż czekają aż diesel zejdzie poniżej 7 złotych

Priorytetem dla Polaków jest to, aby diesel był w możliwie jak najniższej cenie. To on bowiem jest motorem napędowym polskiej gospodarki. Dobra cena za olej napędowy sprawi, że wiele cen będzie niższych niż obecnie. Spadnie bowiem cena transportu i każdy producent będzie mógł zaproponować konkurencyjną cenę na rynku swojego produktu.

W marcu jeżeli wszystko ułoży się zgodnie z zapowiedziami, to wówczas można spodziewać się, że zawita kwota 6,99 zł/l, a może i niższa. To jednak nie będzie jeszcze taki poziom, którego wszyscy oczekują. Mało tego – niektóre firmy spodziewają się wzrostów, przez co np. kurierzy zastrzegli, że w marcu mogą wzrosnąć ceny usług. Żeby tak się stało musiałoby dojść do mocnego zaburzenia na rynku.