Polacy otrzymają niebawem kolejne pieniądze od rządu. I mowa tutaj o wielomilionowej liczbie osób, która będzie mogła otrzymać tego typu wsparcie. Nadchodzi nowy program społeczny dla rodzin, który będzie zupełnie nowym spojrzeniem na funkcjonowanie w naszym kraju. Ma to być głośniejszy program, od tego który funkcjonuje obecnie, a więc 500+.
Rodziny w Polsce otrzymają pieniądze od państwa
Oczywiście, mając na myśli ”rząd daje pieniądze Polakom” trzeba pamiętać o jednej bardzo istotnej rzeczy. Państwo nie ma swoich pieniędzy, a więc wcześniej musi nam je odebrać, aby później znów trafiły do nas. A, że w ostatnim czasie nie brakuje nowych czy wyższych podatków, a więc pieniędzy, które są nam odbierane, rząd będzie miał co rozdawać.
Niebawem partia rządząca ma ogłosić nowy program, który będzie sztandarem przed nadchodzącymi wyborami do Sejmu. Jako, że Prawo i Sprawiedliwości grunt topi się pod nogami, spodziewane są bardzo mocne prospołeczne hasła. To właśnie dzięki nim aktualny rząd, będzie chciał przedłużyć swoją kadencję o kolejne cztery lata.
– Każdą kampanię rozpoczynamy od przedstawienia solidnie przygotowanego programu wyborczego. On zawsze jest efektem rozmów z Polakami. Będą nowe propozycje prospołeczne i gospodarcze – zapowiedziała Beata Szydło, która jako była premiera była ówczesną twarzą programu 500+. – Trzeba stworzyć warunki dające rodzinom poczucie stabilizacji. Trzeba wypromować modę na rodzinę i dzieci. Nasz rząd ten proces rozpoczął w 2015 r. i te działania muszą być kontynuowane ponad podziałami politycznymi – dodała.
Kupowanie głosów czy realna pomoc?
Dziś program 500+ jest warty 150 złotych mniej niż wcześniej. Jego ówczesna zapowiedź okazała się mocną kartą przetargową do tego, że Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory. Czy teraz także powstanie nowy mocno program, który przyczyni się do zwycięstwa, a niezdecydowani będą mieli łatwiejsza decyzję?
Takie prospołeczne programy, gdzie ”rozdawane” są pieniądze, zawsze budzą wiele kontrowersji. Jedni uważają, że to wsparcie dla rodzin, inni mówią, że to po prostu kupowanie głosów. Bo w sumie od zawsze mówi się, że wystarczy po prostu nie zabierać, a wtedy nie trzeba będzie nic dawać.
