Mateusz Morawiecki poinformował o sytuacji związanej z LPG w Polsce. To dla ponad trzech milionów Polaków bardzo ważna informacja, bowiem będzie kluczowa w kontekście ich dalszego tankowania. Zamieszanie z LPG w ostatnich dniach wywołuje duży niepokój i chaos, bowiem dociera dobrych niepokojących informacji.
LPG w Polsce

Premier przekazał informację, że Polska nie będzie już w pełni korzystała z rosyjskiego LPG wraz z końcem tego roku. To ważna deklaracja, bowiem ostatnie dni były dużą zagadką względem przyszłości autogazu w Polsce. Senat dorzucił poprawkę do ustawy, która po chwili odrzucił Sejm. Tak naprawdę z tego powodu nie było wiadomo, jakie są zamiary rządu względem tego paliwa.
– Rezygnujemy do końca roku z gazu płynnego LPG, przygotowujemy infrastrukturę, kierunki importu po to, aby nie było importu z Rosji – powiedział Mateusz Morawiecki. Polska daje sobie zatem czas na to, aby przygotować się do zapewnienia nowych kanałów przepływów. Rząd nie chciał, aby zmiana była nagła, bowiem mogłaby wywołać niepożądane skutki.
Polska w ostatnim czasie dość mocno była uzależniona od Rosji. W 2020 roku aż 65 procent całego LPG w Polsce pochodziło z Rosji. To pokazuje, że trzeba znaleźć naprawdę mocną alternatywę, która zadba o to, aby kierowcy mieli to co tankować. Firmy zjamujące się sprowadzaniem autogazu do Polski są jednak spokojne, o czym już informowaliśmy niejednokrotnie. To tylko kwestia umów i odpowiednich kontraktów.

Tanie LPG pójdzie w niepamięć
Polacy muszą się liczyć z tym, że skoro LPG nie będzie sprowadzane z Rosji, poziom jego ”taniości” będzie stał na zupełnie innym poziomie. Kierowcy nie będą mogli już liczyć na ceny lekko powyżej 2 złote, jak to miało miejsce np. równy rok temu. Poziom będzie ustawiony na zupełnie innym poziomie. Choć już teraz wydaje się on nie taki, jak kiedyś.
Zasadne wydaje się być pytanie, czy cena 3 złote będzie tą za którą będzie najczęściej tankować LPG. Bo wiele wskazuje na to, że w 2023 tak to może wyglądać. To jednak scenariusz dość czarny, a przy tym też bardzo odległy. Na ostateczną cenę będzie wpływało wiele czynników, ale gdyby dziś ktoś miał pytać o cenę, wskazanie takiej byłoby najbardziej bezpieczną opcją.
