Uważaj na mandat za brak maseczki
W trakcie trwającej obecnej fali rząd praktycznie nie wprowadza żadnych obostrzeń. Jak zaznacza minister zdrowia jedyną walką, która jest stosowana jest respektowanie noszenia maseczek. Policja bardzo skrupulatnie do tego podchodzi pod naciskiem rządzących i wypisuje mandat osobom, które się do tego nie stosują.
Nie jest żadną tajemnicą, że w najbliższym czasie mandatów będzie jeszcze więcej, o czym oficjalnie informują wszystkie strony. Gdzie trzeba się ich spodziewać? Zdecydowanie najwięcej w galeriach handlowych, sklepach typu Lidl czy Biedronka, a także w komunikacji miejskiej. To właśnie tam funkcjonariusze będą sprawdzać, czy obywatele stosują się do nakazu noszenia maseczek.
Kto nie posiada maseczki albo źle ją nosi, musi liczyć się z tym, że otrzyma mandat w wysokości 500 złotych. Funkcjonariusze już praktycznie nie upominają obywateli z racji tego, że w jakim punkcie się znajdujemy. Dziennie jest śednio 20-25 tysięcy wykrytych zakażeń, więc na upominanie jest już zbyt późno.
Nie da się kwestionować kary
Trzeba pamiętać, że obecnie trudno podważać mandat jaki otrzymamy. Takie zdanie mają także prawnicy, którzy nie widząc podstaw do tego, aby móc walczyć o umorzenie w sądzie kary. Początkowo rzeczywiście podstawa prawna obowiązku noszenia maseczki była wadliwa, ale to się zmieniło. Od grudnia jest to uregulowane już poprawnie.
Warto o tym wiedzieć wchodząc w dyskusje z policją bądź licząc na to, że możemy czuć się bezkarni pod tym względem.