Przez ostatnie dni kierowców męczy jedno pytanie, czy to już czas wymienić opony na letnie? Marzec jest dość słonecznym miesiącem i stosunkowo ciepłym. Do tego śnieg to tylko i wyłącznie obraz przeszłości, a jego opady już nam nie grożą. Wszystko wskazuje zatem na to, że warto umawiać wizytę u wulkanizatora. Lepiej tego jednak jeszcze nie robić!
Opony to nie tylko śnieg i ujemna temperatura

Dla większości kierowców opony zimowe kojarzą się tylko i wyłącznie z… zimą. Ale w dość kolokwialny sposób, a mianowicie przed oczami wyobraźni mają tylko i wyłącznie śnieg. Jeżeli go nie widać, a na niebie widać za dnia słońce, to już czas sięgnąć w ich ocenie po opony letnie. A niestety to bardzo złe myślenie i duży błąd.
Tutaj nie chodzi tylko i wyłącznie o śnieg, ale również i temperaturę jaka panuje. Opona letnie zachowuje swoje właściwości od temperatury powyżej 7 stopni Celsjusza, a jak doskonale wiadomo taka temperatura bywa w ciągu dnia tylko przez kilka godzin. Ba! Nocami ostatnio mieliśmy i mamy wciąż mieć styczność z ujemnymi temperaturami.
Co za tym idzie, to wciąż nie czas na to, aby rezerwować wizytę u wulkanizatora. Trzeba się wstrzymać jeszcze kilka tygodni, zanim zdecydujemy się wymienić opony w swoim samochodzie. Kto to zrobił albo planuje zrobić naraża się na niebezpieczeństwo, bowiem opony nie będą miały odpowiedniej przyczepności do nawierzchni.

Ekspert pogodowy radzi poczekać
Osoby zajmujące się na co dzień pogodą, także radzą się wstrzymać z wymianą opon. – Na pewno bezpieczniej będzie jeździć na zimowych oponach w temperaturze nawet 15°C, niż na letnich przy kilku stopniach poniżej zera. Krótko mówiąc, lepiej wymienić opony trochę później, niż zrobić to za wcześnie. Osobiście dokonuję wymiany opon najczęściej w połowie kwietnia, choć bywały lata, że robiłem to dopiero pod koniec tego miesiąca – pisze Damian Dąbrowski, specjalizujący się w pogodzie dla Śląska.
Wygląda na to, że właśnie połowa kwietnia, tuż przed świetami Wielkanocnymi, będzie najlepszym momentem do zmiany opon na letnie. Komu się nie śpieszy, lepiej niech poczeka.
