Źle, a nawet bardzo źle zaczyna wyglądać sytuacja, patrząc na diesel. Zaledwie trzy dni wystarczyły do tego, aby paliwo to zdrożało o blisko 50 groszy na stacjach paliw w Polsce. Widok wzrostu ceny nie napawa nikogo optymizmem, zwłaszcza, że mówimy o paliwie kluczowym dla cen praktycznie wszystkich produktów w Polsce.
Diesel wywoła na nowo kryzys

Jeszcze we wtorek średnia cena hurtowa za diesel w Polsce wynosiła 6,23 zł/l, a w piątek jest to już kwota 6,66 zł/l. Obecnie po doliczeniu do tej kwoty jeszcze podatku, cena nie może być mniejsza niż 7,18 zł/l. Kwestia tego ile dana stacja doliczy sobie marży za to paliwo, ale na dzień dzisiejszy można spodziewać się cen na poziomie 7,30-7,40 zł/l.
Warto mieć na uwadze, że mówimy tutaj o dniu 15 kwietnia, bo po świętach zapewne będzie to już jeszcze inna rzeczywistość. Zwłaszcza, że cena ropy na giełdzie dalej rośnie i przekracza już poziom 110 dolarów za baryłkę. Coraz bliżej jesteśmy przekroczenia kwoty 7,50 zł/l, a więc zbliżania się do 8 złotych. A przecież dopiero co cieszyliśmy się z tego, że płacimy poniżej 7 złotych, a było to w poniedziałek.
Nie ma jak na razie ratunku dla polskich kierowców, ale i nie tylko nich. Wyższe ceny za diesel pociągną na nowo wzrosty cen w sklepach wszystkich produktów, a i sama inflacja nie ma pretekstu by wyhamować. Do tego odbije się to znów na kredytobiorcach, którym znów trzeba będzie podnieść stopy procentowe. To tzw. efekt domina, który trafia w kolejne rzeczy i dotyka ludzi z wielu stron życia codziennego.

Olej napędowy po 8 złotych? Nie można wykluczyć
Jeżeli temp wzrostu będzie stosunkowo utrzymane, to majówka może przywitać nas najwyższą ceną paliw w historii Polski. Diesel dobije do kwoty 8 złotych za litr! I nawet jeżeli nie będzie to początek kolejnego miesiąca to w samym maju taki scenariusz jest bardzo rzeczywisty. Zwłaszcza, że analitycy tylko i wyłącznie zapowiadają dalsze podwyżki ceny paliw.
Po raz kolejny kierowcy muszą spojrzeć na budżety domowe i przygotować je na to, ze paliwo może pochłonąć jego znaczną część. Dwa tankowania w miesiącu praktycznie dadzą kwotę bliską tysiąca złotych! Dla wielu Polaków to więcej niż jedna trzecia kwoty całego miesięcznego wynagrodzenia. To pokazuje, że sytuacja nie jest prosta.
