Diesel i benzyna do kanistra
Niektórzy kierowcy w obawie przed tym, że diesel i benzyna znów będą drożeć decydują się na magazynowanie paliwa w kanistrach. W ten sposób szukają oszczędności tak naprawdę je inwestując. Zwłaszcza, że prognozy co do kolejnych tygodni i miesięcy nie są zbyt optymistyczne. Ceny paliw będą nieustanie rosły w różnym tempie.
Warto pamiętać jednak o kilku podstawowych rzeczach, a w zasadzie jednej najważniejszej. Paliwa nie wolno przechowywać zarówno w domu, jak i w piwnicy – ogólnie rzecz ujmując budynkach mieszkalnych. W dodatku zapasy są tak naprawdę krótkotrwałe, bowiem maksymalnie benzynę i diesel można przechowywać do sześciu miesięcy. Choć zaleca się ją wlać do baku znacznie wcześniej z racji obecności biokomponentów.
Trzeba pamiętać również o tym, że paliwo należy co jakiś czas przemieszać, aby się nie rozwarstwiło. Sam kanister powinien być certyfikowany, dobrze zakręcony i odłożony w bezpiecznym miejscu, aby nikomu nie zagrażał. Zwykłe baniaki np. po wodzie mineralnej, kompletnie nie nadają się do tego, aby trzymać w nich paliwo. Mogą nawet po pewnym czasie się… rozpuścić.
Niewielkie oszczędności
Prawda jest jednak taka, że w ten sposób ciężko zaoszczędzić na tankowaniu. Odpowiednie kanistry mają swoją cenę, a więc już ich zakup wymaga odpowiednich finansów. Do tego trzeba pamiętać o tym, że jeżeli chcemy naprawdę oszczędzić, potrzeba ich większa ilość. Matematyka zatem pod tym względem kompletnie się nie zgadza.
Zdecydowanie lepiej szukać oszczędności w inny sposób – ekonomiczna jazda, bliskie odległości pokonywać pieszo, etc. Gromadzony diesel i benzyna to wielki kłopot i wydatek, a więc tutaj na pewno nie znajdziemy oszczędności. Z tego tytułu można sobie przysporzyć wyłącznie kłopotów i to nie małych. Tym bardziej, że w perspektywie miesiąca cena może wzrosnąć maksymalnie o około 15 groszy, a więc przy stu litrach jest to 15 złotych.