Tankujecie tanio LPG póki możecie, bo lada moment cena powędruje bardzo, ale to bardzo wysoko. Minister klimatu i środowiska jest gotowe na to, aby wprowadzić embargo na dostawy z Rosji. To odpowiedź na niedawne zarzuty opozycji, sugerujące, że polska wspiera działania agresora finansują zakup paliwa z tego kraju. W dodatku w bardzo dużych ilościach.
Kończy się piękny sen taniego LPG?
Polska co chwile nawołuje Unie Europejska i różne kraje do tego, aby wprowadzać różne sankcję. Sęk jednak w tym, że sama dość mocno finansuje Rosję robiąc tam duże zakupy LPG. W ubiegłym roku Polska sprowadziła 1161 ton LPG z Rosji za 3,3 miliarda złotych. Co ciekawe, reszta państw członkowskich Unii Europejskiej wydała na ten cel ”tylko” 1,9 miliarda złotych.
To pokazuje, że nasz kraj jest bardzo mocno uzależniony od dostaw tego paliwa z Rosji. Sam rząd dość wymijające unika od roku tego tematu, bo wie, że embargo wywoła ogromny kryzys w kraju. Ale teraz ku zaskoczeniu rząd potwierdza, iż jest gotowy na embargo, choć wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że tak nie jest i bardzo długo nie będzie.
– Gdyby pojawiły się sankcje unijne na gaz płynny, to w wymiarze gospodarczym i finansowym jesteśmy na to gotowi – powiedziała minister klimatu i środowiska w rozmowie z Radiem Plus. Trudno zrozumieć pod jakim względem jako kraj jesteśmy na to gotowi, bowiem dostawy z innych krajów byłyby mocno ograniczone, choćby z racji tego, surowiec ciężko byłoby zmagazynować. W dodatku ceny stałyby się znacząco wyższe przez bardziej skomplikowany transport.
Autogaz czeka tylko na swój własny kryzys
W ostatnich latach LPG znakomicie sobie radziło ze wszystkimi kryzysami. Wiadomo jednak było, że prędzej dostanie jakiś ”cios”. Czy to ze strony samej Unii Europejskiej, Rosji bądź z racji transportowo-gospodarczych. I tak się właśnie lada moment ma stać, bowiem embargo na to paliwo oznacza ogromny kryzys dla kierowców. A warto wspomnieć, że w Polsce jest ponad 3 miliony pojazdów jeżdżących na gaz.
Dziś trwa kłótnia na linii kto tak naprawdę sprowadza paliwo z Rosji – czy jest to państwo czy podmioty prywatne. Jedna i druga strona przerzuca to na siebie, choć wydaje się, iż nie na prostszej rzeczy do sprawdzenia. Trzeba liczyć tylko na to, że tego typu przepychanki będą trwać, a czas będzie płynął na korzyść kierowców, którzy będą taniej tankować.
Trzeba jednak pamiętać o jednym – Polska musi odciąć się od dostaw autogazu z Rosji. W innym przypadku można to tłumaczyć, jako finansowanie zbrodni na Ukrainie i dokładanie do tego cegiełki.
