Wraca Tarcza Antyinflacyjna i tanie paliwo, ale tylko na dwa miesiące. W lipcu i sierpniu kierowcy w całej Polsce będą mogli tankować diesel, benzynę oraz LPG w dużo niższych cenach. Rząd chce, aby w okresie wakacji Polacy mogli korzystać z uroków pięknych miejscowości i poznawać nasz kraj. Rozwiązanie ma być korzystne także z wielu innych względów dla szeroko pojętej gospodarki.
Niższy podatek na paliwo

Już w ubiegłym roku kierowcy w Polsce mogli przez wiele miesięcy korzystać z Tarczy Antyinflacyjnej. Niestety nie dawała ona realnych obniżek, aby odciążyć nasze portfele. Mimo, iż VAT był niższy cena za paliwo była i tak bardzo wysoka i chroniła nas wyłącznie przed jeszcze większymi wydatkami. Tak naprawdę praktycznie nic nie skorzystaliśmy.
Teraz będzie jednak inaczej, bo zupełnie inaczej prezentują się ceny hurtowe w naszym kraju. Jeżeli brać pod uwagę obecne ceny to za diesel i benzynę będziemy płacić w lipcu i sierpniu około 5,70-5,80 zł/l! Ceny paliw wrócą do bardzo podobnego poziomu, jaki znaliśmy przed ”szaleństwem cenowym”, które nastąpiło trzy lata temu.
Tańsze będzie również LPG, za które kierowcy z instalacją gazową zapłacą nieco ponad 2,50 zł/l. Tak niskie koszty tankowania sprawią, że wiele osób faktycznie będzie decydować się na krótsze czy dłuższe wyjazdy za miasto, aby spędzić czas poza miejscem zamieszkania. Taka promocja na paliwo ma być czymś wyjątkowym nie tylko na skraję europejską, ale również światową.

Pomysł narodził się przed wyborami
Oczywiście, do takiego pomysłu można mieć bardzo wiele zastrzeżeń. Ma on wiele plusów, ale ma on niewątpliwie także wiele minusów. Sytuacja komentowana jest już pod kątem zbliżających się wyborów – ma to być nic innego, jak zdobycie przychylności ze strony większej ilości obywateli. Czy jednak taką promocję można faktycznie nazwać kupowaniem głosów?
W tym roku paliwo wciąż obciąża mocno domowe budżety. Bo choć olej napędowy wyraźnie jest tańszy, to jednak wciąż ceny znajdują się na poziomie 6,50-7,00 zł/l patrząc na cała Polskę. To na pewno nie są wartości, które sprzyjają otrzymywanym wynagrodzeniom i inflacji.