Duże, a nawet bardzo duże zaskoczenie można odczuć, patrząc na diesel oraz benzyną i sytuację związaną z paliwami. W ostatnich dniach nieustannie wzrasta cena tankowania paliw i to dość znacząco. W ostatnich godzinach bardzo wyraźnie podrożała 95-tka, ale olej napędowy także pnie się w górę. Już nie można mówić, że ceny paliw są stabilne, bo właśnie zaczynają wyraźnie drożeć.
Rośnie cena za diesel i benzynę

Benzyna w średniej cenie hurtowej na dzień dzisiejszy kosztuje 5,41 zł/l, a więc jest droższa prawie o około 30 groszy, niż dwa tygodnie temu. Przy takiej cenie na stacjach paliw powinniśmy płacić nie mniej niż 6,65 zł/l bez marży. Kto zatankuje za mniejsze pieniądze, powinien mieć powody do zadowolenia. Warto zatem się śpieszyć z odwiedzeniem stacji paliw i uzupełnieniem baku.
To też pokazuje, że 95-tka jest coraz bliżej kwoty 7 złotych, a więc wartości, która była kilka miesięcy temu. W ostatnim czasie benzyna bardziej zbliżała się do kwoty z piątką na przodzie, niż można było myśleć o tym, że pojawi się siódemka. Teraz sytuacja się odwraca i za paliwo będziemy płacić coraz więcej.
Diesel także drożeje, ale patrząc na wartości bardziej zbiera siły przed naprawdę dużym skokiem. Jak na razie średnie cena wynosi 6,24 zł/kl, a więc jest wyższa o około 20-25 groszy względem tego co widzieliśmy całkiem niedawno. Przy takiej wartości olej napędowy na stacjach powinien kosztować już 7,67 zł/l także bez marży. A więc i tutaj jesteśmy bardzo bliscy przekroczenia kolejnej bariery. Trzeba być przygotowanym na to, że pierwsze liczby na pylonach stacji paliw w najbliższych tygodniach zmienią swoje liczby na wyższe.

Prognozy wyglądają nie najlepiej
Patrząc na notowania ropy ta już zaczyna zbliżać się do granicy 90 dolarów za baryłkę, niż ponownie szukać dla siebie miejsca pod wartością poniżej 85 dolarów. To widać także już w cenach paliw. Do tego wszystkiego dochodzi również kwestia zwiększenia popytu w związku z pogarszającymi się warunkami pogodowymi, na co uwagę zwracali analitycy.
Wciąż dość dużym ratunkiem pozostaje to, iż bardziej mocna stała się złotówka, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Obecnie jest ona na poziomie między 4,30-4,35, a przecież jeszcze kilkanaście tygodni temu dolar oscylował w okolicach aż 5 złotych. Gdyby dziś miała miejsce taka sytuacja, dość szybko cena za diesel i benzynę podskoczyła by o ponad 50 groszy na litrze.
