Trzy tygodnie w nowym roku i wystarczy – czas na zacząć płacić więcej za diesel i benzynę na stacjach paliw. W ostatnich dniach dość wyraźnie podniosły się hurtowe ceny paliw, a zatem czas żeby i do zmian doszło również na stacjach paliw. Nie warto czekać i lepiej wcześniej udać się zatankować paliwo, zanim za kilka dni za taką samą ilość trzeba będzie więcej dopłacić.
Diesel i benzyna droższa na koniec stycznia

Początek roku był bardzo zachowawczy, jeżeli chodzi o ceny paliw. Do zmian nie przyczyniła się nawet spora obniżka ropy, bowiem kierowcy za diesel i benzynę cały czas musieli płacić tyle samo. Gdy jednak wartość zrównała się z tą z 1 stycznia, wówczas był to już pretekst do tego, aby ceny poszły w górę. I taka sytuacja ma niemal cały czas miejsce – obniżki nie, podwyżki tak.
Dziś ropa Brent wyceniana jest już na blisko 87 dolarów, a więc mamy do czynienia z jedną z najwyższych cen w ostatnich kilku tygodniach. Widać to już w cenach, które zaczynają iść w górę. Nie pomagają m.in. warunki pogodowe, bowiem zwiększa się zapotrzebowanie na ropę, ale nie pomaga też fakt, że OPEC+ nie realizuje swoich założeń, jeżeli chodzi o planowane wydobycie. To tylko i wyłącznie pogłębia kryzys, który trwa już miesiącami.
Kierowcy zatem nie powinni zwlekać z tym, aby odwiedzić stacje paliw. Im zrobią to wcześniej, tym większa szansa na to, że uda im się zaoszczędzić więcej pieniędzy. W poniedziałek bowiem można spodziewać się, że ceny detaliczne wyraźnie zrównają się już z cenami hurtowymi. Jeżeli tak się stanie na stacjach, gdzie wciąż jest taniej, może być już drożej o blisko 20 groszy.

Kierowcy oczekują obniżek
Rzeczywistość, a oczekiwania kierowców wobec ceny za diesel i benzynę będą coraz bardziej się rozjeżdżać. Trzeba być przygotowanym na to, że ceny paliw w najbliższym czasie będą stawać się coraz bardziej niekorzystne. Głównie za sprawą embargo na rosyjską ropę, które ma być znacząco odczuwalne w całej Europie. Niektóre firmy kurierskie już zwiastują kolejne podwyżki w związku z tym faktem.
Co za tym idzie, będzie kolejno drożeć wszystko, niczym w przewracającym się domino. Kiedy wróci normalność na stacjach paliw i co tak naprawdę trzeba będzie nazwać normalnością? Na to pytanie tak naprawdę nikt dzisiaj nie zna odpowiedzi. Przez ostatnie 2-3 lata zmieniło się bardzo wiele, a świat w tym wszystkim wciąż nie potrafi się odnaleźć, przez co mamy tyle różnych zawirowań.
