Od początku lutego wejdą zmiany, jeżeli chodzi o ceny paliw na stacjach. Kolejny miesiąc nie będzie już taki sam pod względem tankowania dla kierowców. Muszą oni liczyć się z tym, że będą wydawać na diesel, benzynę, ale i zapewne LPG więcej pieniędzy niż wydawali wcześniej. Nadchodzą podwyżki, które odczujemy już w pierwszym dniu, zaraz po zakończeniu stycznia.
Idą podwyżki. Ceny paliw będą wyższe
Już od połowy stycznia dość wyraźnie zaczęły się zmieniać ceny paliw na stacjach. Krok po kroku mniej lub bardziej zauważalnie, odczuwaliśmy jak drożeje diesel oraz benzyna. Cena zmieniała się nawet w przypadku LPG, ale tutaj to bardziej symboliczna zmiana niż taka, która mogłaby dotknąć portfele kierowców. Najbardziej w pierwszym miesiącu roku podrożała benzyna, co może być pewnym zaskoczeniem.
Luty jednak wedle zapowiedzi będzie upływał najprawdopodobniej pod dyktando diesla. Olej napędowy ma znacząco drożeć i to tak naprawdę już od pierwszych dni kolejnego miesiąca. Może czekać nas bardzo duża różnica między tym co zobaczymy pierwszego dnia, a ostatniego kolejnego miesiąca. Warto zrobić sobie zdjęcie na stacji i porównać ceny paliw za kilka tygodni.
Jak może być różnica? W przypadku oleju napędowego może przekroczyć nawet 50 groszy. Już kilka miesięcy temu zapowiadano, że embargo na rosyjską ropę w Unii Europejskiej dość odciśnie dość mocne piętno na cenach. Kierowcy muszą być zatem przygotowani na większe wydatki związane z paliwem. Najniższy wzrost cen spodziewany jest w przypadku LPG. Tutaj jednak trzeba uważać, aby niektóre stacje nie dawały wysokiej marży względem innych paliw – bo już próbowano robić takie zabiegi.
Obecne stawki wydają się już za wysokie!
Ceny paliw i tak wydają się zbyt wysokie na obecną cenę ropy, dolara czy nawet kieszenie kierowców. Przepłacamy za paliwo i to nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Niegdyś przy takich wartościach kierowcy płacili zdecydowanie mniej, a teraz mogą zadawać sobie wyłącznie pytanie, dlaczego tak nie jest.
Diesel zbliża się do kwoty 8 złotych, a benzyna do ceny 7 złotych i takie wartości na pewno pojawią się w lutym. W pierwszych miesiącach nowego roku nie ma mowy o żadnych obniżkach i będziemy wyłącznie patrzeć jak ceny paliw idą w górę. Zadać sobie można natomiast pytanie, czy w tym roku w ogóle zobaczymy jakieś konkretne obniżki. Na razie wydaje się to mało prawdopodobne.
