Czas na darmowe tankowanie

W Polsce najkorzystniej wychodzi tankowanie samochodów z instalacją gazową. Ceny paliwa w ostatnim czasie spadły na bardzo wielu stacjach do poziomu poniżej 2,50 zł/l. Nie sztuką jest dziś uzupełnić butlę z gazem np. za kwotę 2,40 zł/l. Jeszcze rok temu było to nie do pomyślenia, że zobaczymy kiedyś jeszcze taką cenę za LPG. Od dłuższego czasu mamy tutaj tendencję spadkową i ta cały czas się utrzymuje.
Drożeje natomiast ropa, a to oznacza, że w górę idzie benzyna oraz olej napędowy. Podsumowując to wszystko mamy jasny sygnał, że ponownie doczekaliśmy najlepszego możliwego momentu na to, aby założyć instalację gazową w samochodzie. Zwróci się ona bowiem w bardzo szybkim tempie, na co niektórzy mówią wprost – darmowe tankowanie. Później pozostaje nabijać gaz za około 2,50 zł/l, a nie benzyn czy diesel za 6,50 zł/l.
Warto zauważyć, że przez ostatnie lata mimo różnego kryzysu na świecie, to LPG nigdy nie zawiodło. Jego cena zawsze była konkurencyjna nawet, gdy tankowanie kosztowało około 3,50 zł/l. To pokazuje, że warto inwestować w autogaz, bowiem zawsze daje on gwarancję oszczędności. Warto wspomnieć, że ostatni podobny moment, gdzie warto było decydować się na montaż, był właśnie przy tak wysokiej cenie. Wówczas paliwa kosztowały blisko 8 złotych za litr.

Tania jazda na LPG
W Polsce wciąż panuje moda na autogaz i wciąż poszukiwane są samochody z instalacją gazową. Takich na rynku wtórnym jest jednak mało, bowiem każdy kto posiada takie auto ten wie, że to ogromna oszczędność i go nie sprzedaje. Dlatego też jest jedna możliwość na tankowanie gazu – założyć instalację gazową we własnym zakresie. I na taką drogę decyduje się coraz więcej osób, o czym świadczy zainteresowanie w warsztatach specjalizujących się w tym temacie.
I choć dość długo zbierały się czarne chmury nad autogazem, to zawsze dość zawsze zostały rozwiane. Warto wspomnieć, że sam rząd dość skrupulatnie broni tego paliwa i nie chce nawet rezygnować z rosyjskich dostaw. To w dużej mierze dzięki temu Polacy mogą tankować za 2,50 zł/l, a nie np. za 4,50 zł/l. Bo i takie stawki przewijały się swego czasu w mediach, gdy mówiono o końcu dostaw z tego kontrowersyjnego kierunku.
