Nowy miesiąc to nowe ceny paliw na stacjach w całej Polsce. Ostatni kwartał pokazał, że sytuacja w Polsce znacząco się ustabilizowała, jeżeli chodzi o koszty tankowania. W zasadzie można nawet stwierdzić, że z miesiąca na miesiąc tankujemy taniej. Choć oczywiście najbardziej obraz tego daje nam olej napędowy, którego cena jest już tańsza od benzyny. Niebawem powinniśmy to zobaczyć także na stacjach paliw.
Ceny paliw na kwiecień

Ostatni dzień marca przyniósł obniżki w cenach hurtowych paliw. Marzec zakończył się na poziomie 5,38 zł/l benzyny i 5,32 zł/l oleju napędowego. Ceny te pozwalają tankować nam na poziomie średnim poziomie 6,58 zł/l. Trzeba jednak pamiętać, że różnica w cenie zależy od województwa, marży i samych stacji paliw. Dlatego w wielu miejscach można zatankować naprawdę tanio, w innych już niekoniecznie.
Warto zwrócić uwagę na jedną rzecz – gdyby obowiązywał podatek na paliwo, jaki funkcjonował niemal w całym ubiegłym roku, ceny paliw byłyby rewelacyjne. VAT 8 procent pozwoliłby tankować diesel i benzynę na poziomie 5,77 zł/l! Niestety w ubiegłym roku wszyscy wiemy co działo się z cenami i jak one wyglądały, mimo iż podatek był wyraźnie niższy. Od kiedy wrócił do właściwego poziomu nagle wydarzył się cud. Niektórzy wciąż sobie zadają pytanie, czy to czysty przypadek.
Koniec końców tankujemy jednak uśredniając ceny taniej, a najtaniej wychodzi olej napędowy. Warto jednak zwrócić uwagę, że pod koniec marca w dół poszła również cena za LPG, po wcześniejszych obniżkach w hurcie. Kierowcy nie mają zatem jak na razie większych powodów do narzekania i oby się to nie zmieniło. Tankujemy w dość przyzwoitych cenach mając na względzie te jakie były. Oczywiście wiele jest jeszcze do poprawy, aby zeszły one do poziomu poniżej 6 złotych. Na nasze zarobki wciąż jest mimo wszystko drogo.

Drugi kwartał oczekiwaniem na wakacje
Skończyła się zima, powoli rozkręca się wiosna, ale tak naprawdę oczy zwrócone są już na lato i wakacje. Warto pamiętać, że pod koniec drugiego kwartału roku zawsze dochodzi do podwyżek ceny paliw na stacjach. Podyktowane jest to tym, że wzrasta popyt z racji większej aktywności kierowców. Może to oznaczać, że z czasem tankować będziemy po prostu nieco drożej.
Ale takim prognozom i zapowiedzią też nie ma co do końca wierzyć. Wszyscy doskonale pamiętamy, jakie były zapowiedzi na okres w którym się znajdujemy. Samochody miały stać pod domami, bo mało kogo miało być stać na paliwo. Życie pisze różnice scenariusze i nie wiadomo, czy wakacje nie będą jednymi z tańszych pod względem cen na stacjach.
