Pieniądze z bankomatu? Kosztownie sięgnąć po to co nasze

Pojęcie bankomatu w głowach klientów stanowi dość proste pojęcie. Urządzenie ma być po prostu dostępne dla nas po to, że kiedy chcemy możemy sięgnąć po nasze pieniądze. W teorii i w praktyce tak jest, ale cała otoczka związana z tym procesem nie jest już tak prostolinijna jak wcześniej. Gotówka umieszczona w tych urządzeniach to już cała kosztowna procedura, za którą ostatecznie płaci klient.
Wszyscy doskonale wiemy o prowizjach, jakie są związane z tytuły wypłaty gotówki. Te będą coraz droższe, a to właśnie m.in. z tego powodu, że ”przechowywanie” tam pieniędzy to bardzo kosztowny zabieg. Bankomat musi na siebie pracować, a banki muszą je monitorować, ubezpieczyć, zabezpieczyć, zapełniać gotówką. To wszystko kosztuje, a w dodatku w ostatnim czasie coraz więcej. Do tego dochodzą nowe i nie tanie zabezpieczenia, wynikające z przepisów.
Banki zatem już prowadzą i dalej będą prowadzić tzw. optymalizację. Oznacza to, że jak klient miał np. do swojego najbliższego bankomatu kilometr, teraz może mieć 2, 3, a może i 4 lub więcej. Na bazie statystyk wypłat, dostępności, lokalizacji i wielu innych czynników, pozostaną po prostu te urządzenia, które są najkorzystniejsze dla dwóch stron. Oznacza to, że aby sięgnąć po swoje pieniądze trzeba będzie się naprawę postarać. Przy tym oczywiście jeszcze do tego dopłacić odpowiedni koszt.

Gotówka idzie na boczny tor
W ten weekend weszły nowe rozporządzenie MSWiA w sprawie wprowadzenia obowiązku zabezpieczenia banknotów w bankomatach systemami neutralizacji znaków pieniężnych IBNS. Niemal co drugie urządzenie w kraju ma mieć zainstalowany nowoczesny system zabezpieczający gotówkę przed kradzieżą. W przypadku próby wyjęcia pieniędzy z bankomatu systemy zabezpieczające barwią banknoty specjalną farbą.
Polacy są od dłuższego czasu zachęcani do tego, aby płacić bezgotówkowo wszędzie tam, gdzie się da. Nie ma co ukrywać, że jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ale niestety przez to znikają pieniądze. Każda płacenie kartą sprawia, że z kwoty 10 złotych znika np. 10 groszy prowizji dla banku za transakcję. Sto takich płatności i 10 złotych wyparowuje z obiegu, co się nie dzieje, gdy płaci się prawdziwymi pieniędzmi. Dlatego tak ważne jest to, aby nigdy papier i moneta nie zniknęły na zawsze.