Chcemy chodzić na zakupy!

Wszyscy doskonale pamiętamy czasy, kiedy można było spokojnie udać się w niedziele do centrum handlowego na tzw. ”shopping”. Dziś obraz takiego dnia staje się coraz bardziej odległy i każdy z niecierpliwością czeka na moment powrotu. Oczywiście pozostają jeszcze soboty, ale każdy doskonale wie, jak wygląda każdy dzień tego tygodnia w sklepach. Są one szturmowane przez tych, co od poniedziałku do piątku nie mają czasu na zakupy.
Brakuje po prostu większego rozluźnienia w dostępności terminów. Gdyby była sobota i niedziela, zostałoby to idealnie rozbite i nie byłoby takiego nieprzyjemnego natłoku ludzi. A każdy woli pochodzić, pooglądać i zdecydować się na zakup w spokojniej atmosferze niż natłoku. Są jednak duże szanse na to, że taka normalność w końcu wróci. Aktualna opozycja, która wspólnie ma lepsze sondaże, chce przywrócenia niedzieli handlowych.
Plus jest też taki, że planowo nie wszystkie niedziele byłyby handlowe. Miałaby być co druga, a więc to idealny scenariusz dla wszystkich! Zostałyby pogodzone wszystkie strony, a każdy też doskonale pamięta, iż początkowo taki scenariusz się sprawdzał idealnie. Warto również pamiętać o wolnym rynku i pozwolić tym co chcą zarabiać każdego dnia. Zwłaszcza, że za pracujące niedziele wynagrodzenie ma być odpowiednio nagradzane po wejściu zmian. A wizja większego zarobku to coś, co dla wielu osób jest niezwykle istotne.

Więcej pieniędzy i większa wolność
Oczywiście nie brakuje głosów przeciwnych, a najbardziej krzyczą w tej kwestii osoby związane z aktualną partią rządzącą. Niedziela w ich mniemaniu ma być dla rodziny i kościoła – tyle tylko, że nigdy jedno, drugie i trzecie nie kolidowało ze sobą. Co z tego, że rodziny mają wolny czas dla siebie w niedziele, skoro sytuacja finansowa wielu osób nie pozwala na to, aby nawet wyjść na przysłowiową pizzę.
Doszło do bardzo dużego zatarcia wielu kwestii, które po prostu mocno ze sobą kolidują. Dlatego też w społeczeństwie widać coraz większe niezadowolenie, któremu wiele osób chce postawić kres. Handlowe niedziele, zakupy w każdy dzień, większy zarobek i gospodarowanie czasem tak jak się chce, a nie jak ktoś nakazuje. To kierunek w jakim chcą zmierzać Polacy. W 2024 roku taka wolność może w końcu nadejść i wszytko wróci do normy, ale o wszystkim zdecydują wyborcy.