Kierowcy będą zobowiązani do tego, aby płacić nowy podatek chcąc jeździć samochodem posiadający silnik spalinowy. Okazuje się, że nasz kraj jest pod tym względem wręcz rajem, który zachęca do jazdy starymi samochodami, które w innych krajach nie znajdują miejsca. Za najbardziej emisyjne pojazdy trzeba będzie spodziewać się dodatkowych kosztów.

Podatek zniechęci do starych samochodów

W Polsce średni wiek samochodu poruszającego się po drogach już dawno przekroczył 15 lat. Polacy wielbią się w kupowaniu starych samochodów, a te jak wiadomo przez Unie Europejską uważane są za trujące. W dodatku nasz kraj niewiele robi z tym, aby zniechęcić do kupowania takich pojazdów. To ma się jednak zmienić i na to będzie nalegała Komisja Europejska.

Nowy podatek będzie miał za zadanie bardziej zachęcać do tego, aby kupować ekologiczne samochody. I nie chodzi tutaj wyłącznie o elektryczne, ale te z odpowiednimi normami Euro. Z kolei ten sam system będzie musiał uderzyć w tych, którzy dalej będą chcieli jeździć wiekowymi pojazdami. Wszystko po to, aby jak najbardziej ich do tego zniechęcić wysokim kosztem.

Plan musi zakładać, aby danemu kierowcy lepiej było dołożyć do lepszego samochodu, niż za tańszy płacić duży podatek. W Europie nasz kraj uważany jest niestety za złomowisko starych pojazdów. To do nas trafiają auta, których nikt innych nie chce. Tym bardziej że w wielu krajach działa już system, o którym mowa, a którego u nas niema.

Rząd będzie musiał zmuszony podjąć działania

O tym, że polska staje się motoryzacyjnym śmietnikiem wiadomo nie od dzisiaj. Niestety obecny rząd nie zdecydował się na zrobienie bardziej istotnych kroków w kierunku naprawy takiej sytuacji. W tej kadencji raczej nie możemy się już tego spodziewać. Taka zmiana mocno uderzyłaby w wielu wyborców, co żadnej partii nie byłoby na rękę.

W 2024 roku taki podatek może się już jednak pojawić. Zwłaszcza, że do tego czasu Unia Europejska przygotuje już w tym kierunku odpowiednie kroki. To właśnie jej w dużej mierze zależy na tym, aby nasz kraj w końcu dogonił pod tym względem pozostałe większe państwa. Polacy to niewątpliwie bardzo wygodny naród i wolą mieć dwa, trzy stare auta, niż jeden nowszy. To też pokazuje, że jeżeli chodzi o potrzeby, nie do końca jesteśmy w stanie je mądrze racjonalizować.