Każda osoba, która posiada samochód może poczuć się wręcz osaczona wydatkami, jakie się nim wiążą. Z każdej strony każdy patrzy żeby zarobić na nas możliwie jak najwięcej. Tak, jakby posiadanie auto było równoznaczne z tym, że ktoś jest osobą bardzo majętną i chętną do tego, aby wydawać pieniądze na prawo i lewo. Nie, tak zdecydowanie nie jest.
Samochód niczym skarbonka bez dna

Na czym najłatwiej zarobić pieniądze? Na kierowcach! Wie to najbardziej rząd i samorządy, ale również inne jednostki czy firmy. Teraz znów głośno jest o tym, że miasta albo podnoszą opłaty za parkowanie w płatnych strefach albo je poszerzają. Wszystko po to, aby móc więcej zarobić i wprowadzić pieniędzy do budżetu miasta.
A każdy kierowca ma tak już naprawdę dość podwyżek, które otaczają go z każdej strony. Paliwa, naprawy, przejazdy autostradami, wymiana opon, przegląd techniczny, ubezpieczenie samochodu, itd. itp. Można by tak wymieniać bez końca i niemal wszędzie w ostatnim czasie trzeba liczyć się z tym, że jest drożej.
Dziś wydaje się, że samochód nie jest już dla wszystkich Polaków, co jeszcze np. przed pandemią było normą. Każdy mógł kupić tani pojazd za kilka tysięcy i z nim funkcjonować. Dziś to naprawdę bardzo duże wyzwanie, które mocno naciąga domowy budżet. Trzeba naprawdę sporo sobie odmówić, aby posiadać samochód i móc z niego normalnie korzystać.

A będzie tylko drożej
Trzeba mieć twardą skórę albo gruby portfel, patrząc na kolejne miesiące tego roku. Wiadomo, że obniżek nie będzie, ale nie będzie też na pewno tego co jest teraz. Dalej trzeba spodziewać się podwyżek, jeżeli chodzi o niektóre strefy funkcjonowania w życiu z samochodem. Kierowcy muszą być gotowi, że pewne opłaty wciąż będą rosły.
Samochód zatem staje się skarbonką, do której trzeba wrzucać coraz więcej pieniędzy. Mało tego – żeby je wrzucać trzeba je posiadać, a niestety wydatków ciągle nie brakuje, więc ciężko zaoszczędzić na samochód.
