Mandat nie został opłacony na czas? Do zapłaty już będzie dwa razy więcej, a później tylko jeszcze gorzej

Nie od dziś wiadomo, że mandat to tylko problemy. Tyle tylko, że przez nasze nierozważne podejście, zapominalstwo czy bagatelizowanie potencjalnych kłopotów, te mogą okazać się jeszcze większe. Mowa tutaj o tych, którzy zostali przyłapani na wykroczeniu poza granicami Polski, lecz na terytorium Unii Europejskiej. Grzywna może szybko okazać się dużym obciążeniem dla budżetu.

fotoradar mandat policja
Podaj dalej

Przyszedł mandat z zagranicy

mandat fotoradar zagranica
fot. freepik

Unia Europejska, jak i cały Stary Kontynent stał się niezwykle otwarty w ostatnich lat. Nic więc dziwnego, że często i chętnie podróżujemy, zwiedzając inne kraje bądź w innych celach. Czy u nas, czy gdzieś indziej o mandat jednak nie jest trudno, a przepisy są równe wobec wszystkich. Dlatego i my możemy w każdej chwili być przyłapani na złamaniu zasad ruchu drogowego i ukarani.

Zapewne widok w skrzynce pocztowej pisma, w którym jest mandat z innego kraju, jest ogromnym zaskoczeniem. Niektórzy mogą potraktować je jako żart znajomej osoby, ale niestety – służby z innego kraju chętnie do nas wysyłają tego typu wiadomości. I z wpłatą kwoty, która jest w piśmie lepiej nie zwlekać, bo jeżeli przegapimy termin, to później może pojawić się dwukrotność tego, co jest tam wpisane.

Z kolei jeżeli dalej będzie się bagatelizować tego typu otrzymywane wiadomości, wówczas sprawa trafia do polskiego sądu. Tam automatycznie zapada wyrok, a na naszym koncie w następnym kroku pojawia się komornik. Unia Europejska stworzyła swego czasu specjalny system, który pozwala na komunikowanie się między krajami, aby po numerze tablic rejestracyjnych móc ukarać danego kierowcę z danego kraju.

prędkość minimalna mandat
fot. freepik

Polacy lubią być karani w innym kraju

Co ciekawe, w głowach polskich chyba wciąż występuje poczucie bezkarności jeżdżąc w innym kraju. Świadczą o tym statystyki, które pokazują, że mandat z zagranicy staje się czymś coraz częstszym. Krajowy Punkty Kontaktowy usytuowany przy polskim Ministerstwie Cyfryzacji udziela bardzo wielu informacji na temat danych właścicieli pojazdów w naszym kraju.

Mandat to jedno, ale kierowcy muszą pamiętać także o tym, że jeżdżąc w innym kraju i tak mogą stracić prawo jazdy. Unia Europejska dała kategoryczny ban na bezkarność otwierając swoje granice. Nie ma mowy, że ktoś pojedzie do innego państwa tylko po to, aby sobie poszaleć na drodze i nie mieć z tego tytułu żadnych konsekwencji. Tym bardziej, że w przypadku Polaków dość często nachodzi m.in. do łamania prędkości.

mandat pasazer kierowca
fot. freepik

Punkty karne nie, ale do czasu?

Jak na razie mandat to wszystko z czym musi liczyć się kierowca, łamiący przepisy ruchu drogowego zagranicą. To jednak może się zmienić, bowiem niebawem może dojść do rewolucyjnej zmiany. Również i punkty karne mogą być dodawane do konta kierowcy, za wykroczenia jakich się dopuści. Nad takim rozwiązaniem już od jakiegoś czasu debatuje ETSC.

Przeczytaj również