Znakomicie dla kierowców zaczyna się prezentować cena za diesel na koniec lutego. Kierowcy będą tankować naprawdę tanio względem wielu ostatnich miesięcy, a może nawet i rekordowo tanio! Wciąż notowana jest tendencja spadkowa w cenach hurtowych, a olej napędowy zszedł już do najniższej stawki od bardzo wielu tygodni.
Diesel lada dzień może kosztować poniżej 7 złotych

Obecnie diesel w cenie hurtowej kosztuje 5,76 zł/l i jest to naprawdę najniższa cena względem tego, co płaciliśmy jeszcze pod koniec stycznia. Wówczas cena wyraźnie przekraczała poziom ponad 6 złotych. Doliczając do tego należy podatek będziemy mieć do czynienia ze średnią cenę na poziomie 7,08 zł/l bez marży.
Coraz bliżej jesteśmy zatem tego, aby olej napędowy realnie kosztował poniżej kwoty 7 złotych. Brakuje już naprawdę niewiele, aby kierowcy mogli znów zobaczyć kwotę zaczynającą się od szóstki. Widać również, że maleje różnica między olejem napędowym, a benzyną, co także jest z korzyścią dla wszystkich kierowców. Warto jednak zwrócić uwagę, że 95-tka także sukcesywnie, lecz dość wolniej tanieje.
Spadająca cena za diesel na pewno przyczyni się do tego, aby poprawiła się również sytuacja gospodarcza w kraju. Spadek jednak nie może być chwilowy, a znacznie dłuższy w czasie. Wówczas na pewno powinniśmy mieć do czynienia ze spadkiem nie tylko inflacji, ale również ze spadkiem cen w sklepach. Rynek znów stanie się konkurencyjny w walce o klienta, a żeby wygrać musi obniżać ceny.

Słabnie złotówka na tle dolara
O ile ropa Brent już od wielu tygodni utrzymuje się na poziomie zbliżonym do 85 dolarów, o tyle sam dolar zaczyna drożeć. Wynika to z faktu, że polska złotówka słabnie, co niestety jest odczuwalne. Na szczęście i ku zaskoczeniu nie wpływa to znacząco na ostateczną cenę za diesel i benzynę. Gdyby jednak złotówka się umocniła, wówczas łatwiej byłoby liczyć na to, że znów zobaczymy szóstkę jako pierwszą w cenie za olej napędowy.
Powoli kończy się luty i niewątpliwie był to jeden z lepszych miesiąców dla kierowców od dłuższego czasu. I to pomimo faktu, że przecież weszło embargo na rosyjską ropę! Miało być strasznie, miało być drogo i miało brakować paliwa. Okazuje się jednak, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż zapowiadano. I niech tak już będzie, bo każdy kierowca ma dość tego, gdy widzi rosnące ceny paliw na stacjach.
