Stacje paliw dla tankujących diesel i benzynę w ostatnich miesiącach nie zawsze kojarzyły się dobrze. Powód oczywiście w takim przypadku może być tylko jeden – wysokie ceny, które zniechęcają do jazdy. Kierowcy jednak już tak naprawdę przyzwyczaili się do stawek, jakie sa oferowane. Cóż mogą też w takiej sytuacji zrobić, skoro sytuacja tak naprawdę jest bez wyjścia.

W jakiej cenie będziemy tankować diesel i benzynę?

Przełom lutego i marca pozostaje wciąż dość nerwowy i niepokojący, jeżeli chodzi o zawirowania jakie dzieją się z paliwem. Chodzi o ostatnie wzrosty cen, jak i kwestie związaną z odłączeniem przez Rosję transportu ropy do naszego kraju. Sytuacja jest jednak bardzo daleka od niepokojącej. Diesel i benzyna na pewno będzie dostępna dla wszystkich, a ceny już łapią lepszy oddech.

Sytuacja wygląda tak, że po ostatnich podwyżkach na horyzoncie są już obniżki. Podobnie jak wzrosty były groszowe, tak i spadki wyglądają podobnie. Efekt jest taki, że diesel oraz benzyna potaniały praktycznie o 2 grosze w średniej cenie hurtowej. Na dniach znów powinno udać się urwać kilka groszy, bowiem dość wyraźnie wzmocniła się złotówka na tle dolara. Kwota jest niższa o 5-6 groszy w zaledwie dwa dni,

Sama ropa także niezmiennie balansuje na poziomie 84 dolarów. Zmiany mniejsze w dół czy w górę będą występowały nieustannie, bowiem to naturalna kolei rzeczy. Nie ma zatem oba, że nagle dość wyraźnie cena skoczy o kilkadziesiąt groszy. Od około trzech miesięcy widać mocną stabilizację w cenach, co na pewno cieszy. Rynek nie jest tak chwiejmy, a dla kierowców oznacza to to, iż mogą spać spokojniej. Sytuacja się zdecydowanie unormowała względem ubiegłego roku.

Kiedy większe wzrosty ceny paliw?

Eksperci spodziewają się, że wzrosty cen niewątpliwie będą. Nikt nie jest jednak w stanie określić na jakim poziomie i w jakim czasie. Niewątpliwie czerwiec, a zwłaszcza jego koniec, jest pewną granicą. Diesel i benzyna od lat właśnie w tym okresie osiągają praktycznie najwyższe ceny w roku i nie inaczej będzie teraz. Kierowcy muszą zatem przygotować się na większy wydatek chcąc podróżować po Polsce.

Nie będą to oczywiście ceny zaporowe, które zniechęcą całkowicie do wakacji. Wówczas olej napędowy może maksymalnie kosztować o około 30-40 groszy więcej niż teraz, podobniej jak benzyna. Oczywiście wiele zależy od sterty czynników, które mają wpływ na cenę końcowego produktu, a głównie na działania polityczne na świecie. Już nie raz udowodniono, że jedna decyzja może gwałtownie zmienić stawki w całej Europie.