Bon turystyczny budzi w ostatnim czasie bardzo wiele emocji – i nie przypadkowo. Niewątpliwie zamknięcie pierwszej edycji tego świadczenia sprawiło, że wiele Polaków oczekuje, że znów pojawi się taka forma świadczenia. Ostatnim razem rząd przyznawał na każde dziecko kwotę 500 złotych lub 1000 złotych. Czy kiedyś będzie jeszcze okazja do tego, aby państwo pokryło część naszego wyjazdu na wakacje.

Kiedy nowy bon turystyczny?

31 marca minął ostatecznie czas, kiedy można było złożyć wniosek o bon turystyczny. Kilkukrotnie rząd wydłużał termin, aby jak najwięcej osób mogło skorzystać z rządowej dotacji do wyjazdu. W końcu jednak powiedziano koniec. Kto nie wziął należnych pieniędzy już ich nie odzyska, a te pozostaną w budżecie państwa.

Ministerstwo Turystyki przyznaje, że tego typu świadczenie wcale nie musi być ostatnim. – Pracujemy nad tym, by zaproponować jakąś formę nowej wizji bonu turystycznego. Niezwiązanej bezpośrednio z walką o stymulację turystyczną po pandemii i finansowaną z innych budżetów, niż covidowe, tak by było to dostępne później niż tylko do marca – powiedział swego czasu Kamil Bortniczuk.

Wiceminister sportu i turystyki potwierdził w jednej z rozmów, że bon turystyczny to wielki sukces rządu. Andrzej Gut zdradził bez większych szczegółów, że rząd pracuje nad kolejnym tego typu wsparciem. Pozwolił on pomóc nie tylko polskim rodzinom, ale również umożliwił rozwój polskim firmom turystycznym. Była to korzyść dla dwóch, gdzie jedna nie musiała wydawać pieniędzy, a druga mogła na tym zarobić.

Wsparcie wydaje się być nieuniknione

Bardzo dużo przesłanek wskazuje na to, że nowy bon turystyczny będzie. Tego chce też branża turystyczna, która obawia się ogromnych problemów z racji inflacji. – Bez nowego paliwa dla rynku turystycznego wrócimy do sytuacji ze stycznia i lutego, czyli do znaczącego regresu rok do roku. Podobnego zdania jest wiceszef resortu sportu – powiedział Tomasz Machała, członek zarządu grupy Szallas w rozmowie z TOK FM.

Są obawy, że z racji trudnej sytuacji finansowej wielu Polaków w tym roku nie pojedzie na wakacje. To odczują małe i średnie firmy w tej branży, co przełoży się na duży problem z płynnością finansową. Rząd wie, że inflacja da mocno w kość nie tylko rodzinom, ale również branży turystycznej. Dlatego też nowy bon turystyczny jest niezwykle potrzebny, aby dać bodziec do wyjazdów.

Wydaje się jednak, że w tym roku jego wprowadzenie jest niemożliwe, że racji wyborów. Może to być jednak jedna z obietnic, którą wprowadzi nowy rząd. Byłby to niewątpliwie duży argument do tego, aby oddać głos na daną partią. Zwłaszcza u osób, które nie wiedzą do końca jeszcze na kogo zagłosować.