Tankujący diesel, benzynę oraz LPG będą mieli powody do zadowolenia. Okazuje się bowiem, że ceny paliw w tym okresie będą wyglądały zupełnie inaczej niż, wiosną czy latem. Ma być taniej i to wyraźnie taniej, względem tego co płaciliśmy w najdroższym okresie. Wygląda zatem na to, że to co najgorsze w 2022 roku, jeżeli chodzi o tankowanie, jest już za nami.

Diesel, benzyna i LPG droższe już nie będą niż były

Ceny paliw po 8 złotych to niewątpliwie jeden z największych koszarów, jakiego doświadczyliśmy. Obecnie jest już taniej, ale jeszcze nie na tyle, aby się cieszyć. Radość może nastąpić jednak w niedalekiej przyszłości. Okazuje się bowiem, że wbrew polityczne rozgrywki zostały odstawione na bok i Saudyjczycy zwiększyli produkcję ropy.

Joe Biden zatem zdołał namówić światowych patentów do tego, aby w końcu powstrzymać globalny kryzys pod względem paliw. Wydobycie stoi na większym poziomie niż w momencie rozpoczęcia się światowej pandemii koronawirusa. Pod tym względem wraca zatem normalność, na którą wszyscy czekali. Z każdym miesiącem powinniśmy tego doświadczać tankując diesel, benzynę, a nawet i LPG.

W lipcu eksport był na poziomie 7,5 mln baryłek dziennie, gdzie w czerwcu było to 7,7 mln baryłek. Większa podaż doprowadzi do tego, że ceny będą spadać. I już widać różnice w cenach na giełdzie, gdzie ropa kosztuje poniżej 100 dolarów. Według planów wydobycie dzienne ma dalej wzrastać w sierpniu. To dobry sygnał do tego, aby szykować się na kolejne obniżki na stacjach paliw.

Do gry wejść może jeszcze Iran

Dla Europy i świata najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdy zostały zniesione sankcje na Iran. Temat ten przewija się już od wielu miesięcy, ale strony w negocjacjach wciąż nie mogą postawić kropki nad i. Kraj ten stara się nielegalnie sprzedawać swoje surowce, ale Stany Zjednoczone deklarują, że nad wszystkich czuwają.

– Do czasu gdy Iran będzie gotów wrócić do pełnej realizacji swych zobowiązań będziemy nadal wdrażać sankcje obejmujące nielegalną sprzedaż irańskich produktów naftowych i petrochemicznych – powiedział podsekretarz skarbu do spraw terroryzmu i wywiadu finansowego Brian Nelson cytowany przez agencję Bloomberg.