Paliwo pod domem
Samochody na prąd cieszą się dużą popularnością i stają się coraz bardziej modne. Kierowcy coraz bardziej doceniają fakt, że paliwo do nich można zatankować we własnym domu. Stacje ładowania cieszą się zatem coraz większą popularnością, a fakt, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej je dofinansowuje.
Największą popularnością cieszyły się dotacje związane do ultraszybkich stacji ładowania o mocy nie mniejszej niż 150 kW. Dotacje na nie rozeszły się w mgnieniu oka – około godziny czasu. A mowa o kwocie 125 milionów złotych, czyli tak naprawdę nie małej, lecz całej jaka była na ten cel przeznaczona. Wciąż można ubiegać się o dotacje do ładowarek o niższej mocy.
O kwotę 50 procent dotacji swego czasu starano się znacznie wolnej. Gdy rząd dawał 315 mln zł na szybkie ładowarki, wówczas cała kwota rozeszła się w około dwa tygodnie. To pokazuje, jak bardzo zmienia się nastawienie Polaków do samochodów elektrycznych. Zwłaszcza u osób, które mogą tankować paliwo w postaci prądu pod własnym domem.
Ile pieniędzy zostało?
Na dotacje do ładowarek elektrycznych o mocy od 50 kW do mniej niż 150 kW, NFOŚiGW przeznaczy łącznie około 60 mln zł. Kierowcy mogą uzyskać 30 procent kosztów kwalifikowanych, a w niektórych gminach nawet do 45 procent. Choć znacznie większy popyt jest na szybsze ładowarki, to jednak warto rozważyć czy ta o mniejszej mocy w przypadku danego auta nie będzie wystarczająca.
To na pewno nie ostatnie pieniądze jakie przeznaczy rząd na ten cel. Osoby zainteresowane muszą jednak śledzić na bieżąco program, który realizuje rząd w ramach popularyzacji elektromobilności.