O tym, że wynagrodzenia wielu Polaków w przyszłym roku pójdą znacząco w górę wiadomo nie od dzisiaj. Najnowsze informacje mówią o tym, że zostanie przekroczona kwota 4500 złotych! Podobnie jak w tym roku, tak i w przyszłym, miały być dwie waloryzacje. To z racji wciąż szalejącej inflacji, która znacząco dotyka nasze portfele. Bez podniesienia najniższej krajowej na odpowiedni poziom wiele osób może tylko pogłębić swoje problemy.

Jakie najniższe wynagrodzenie w 2024 roku?

Już dość wiele propozycji pojawiło się kontekście tego, jaka kwota powinna być tą ostateczną. Najważniejsze dla wielu osób jest to, że one są dość bliskie siebie i na dość wysokim poziomie względem tego co jest teraz. Tym razem z propozycją wyszło Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ). Te zaproponowało, aby minimalne wynagrodzenie w przyszłym roku wynosiło co najmniej 4300 zł od 1 stycznia, i co najmniej 4540 zł od lipca 2024 roku.

Rząd już potwierdził, że w przyszłym roku Polaków czekają dwie podwyżki – styczniowa i lipcowa. Do tego padła deklaracja, że kwota pierwszej podwyżki na pewno nie będzie niższa niż 4200 złotych. Oznacza to, że żadna osoba w kraju zatrudniona na umowę o pracę nie będzie mogła otrzymać na rękę mniej niż 3 149 złotych. Od lipca tego roku będzie to kwota 2780 złotych netto.

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych podając najniższe stawki, podało też te oczekiwane. Podkreślono, że wynagrodzenie nie powinno być niższe niż 4420 złotych brutto. Podkreślono, że rząd jak i wszyscy inni powinni nie patrzeć na kwotę brutto, ale na portfel Polaków. Bo kwota brutto przy takich sumach robi znacznie większe wrażenie, niż kwota netto. A to właśnie ta druga jest tą jaką się otrzymuje i za jaką trzeba bardzo często przeżyć cały miesiąc.

Duża nierównowaga pieniądza

– Od 2023 do 2024 r. inflacja będzie na poziomie około 20 proc. i my też proponujemy wzrost minimalnego wynagrodzenia od 1 stycznia o około 20 proc. w porównaniu z kwotą obowiązującą od lipca 2023 r. (…) Nasza propozycja jest rzetelnie wyliczona. Jest to tylko 100 zł ponad minimum ustawowe, które wynika z ustawy o płacy minimalnej – powiedział Norbert Kusiak z wydziału polityki gospodarczej OPZZ dla PAP.

Większe wynagrodzenie na pewno nie sprawi, że Polacy staną się bogatsi. Dzięki niemu ludzie będą mogli choć na chwilę wrócić do tego, co było wcześniej. Pieniądz zrówna się z wartością towarów – a więc z tym co było wcześniej. Biorąc jednak pod uwagę wzrosty cen na wielu płaszczyznach trudno liczyć, że będzie dużo lepiej, niż jest teraz.