Wymień płyn do spryskiwaczy
Prognozy pogody jednoznacznie wskazują, że od 18 listopada włącznie będziemy już mieli częściej do czynienia z ujemnymi temperaturami. To oznacza, że w zbiorniku na płyn do spryskiwaczy musi znajdować się nie letnia, a zimowa wersja tego środka. Nie ma co zwlekać z wymianą, bo to tylko spora ilość nieprzyjemności.
Kierowcy płyn, który posiadają obecnie wlany mogą zlać w prosty sposób bądź po prostu go ”wypsikać”. Jeżeli jednak ilość tego środka jest spora, wówczas nie warto zapienić sobie niemalże całe auto tym środkiem. Zdecydowanie lepiej zlać go do innego zbiornika, a przyda się na pewno w marcu czy kwietniu, gdy już wiadomo będzie, że ujemne temperatury nam nie szkodzą.
Warto zainwestować w lepszy płyn do spryskiwaczy niż ten ”najtańszy”. Te na które wydamy nieco więcej pieniędzy dają gwarancje znacznie większej jakości. Wycieraczka nie pozostawi rozmazanego brudu na szybie, a sama szyba znacznie szybciej pozbędzie się uroków ujemnych temperatur. Nie warto oszczędzać kilku złotówek na taki środek.
Warto wozić już inne rzeczy
Płyn do spryskiwaczy to jedno, ale kierowca powinien mieć ze sobą także pozostałe niezbędne rzeczy. Mowa to skrobaczce do szyb, czy zmiotce do śniegu. Lepiej nie być zaskoczonym pewnego poranka, gdy po przebudzeniu zobaczymy śnieg. Wtedy zaczyna się gonitwa i szukanie wszystkiego, co tak naprawdę powinno być już dawno w aucie.
Zima to niestety okres, w którym od kierowców wymaga się znacznie więcej. Tak samo każdy kierowca powinien mieć już wymienione dywaniki na plastikowe, aby później w łatwy sposób pozbyć się wody, jaką wniesie się do auta. Gdy spadnie śnieg, będzie jej tylko więcej.