Już za niecałe dwa tygodnie nowy dodatek o którym obecnie jest bardzo głośno, może wejść w życie. Mowa o tzw. 800+, które zostało zapowiedziane od nowego roku. Opozycja wyraziła chęć wprowadzenia zmiany jeszcze w tym roku, a dokładnie 1 czerwca w dniu dziecka. Miałby to być najlepszy możliwy prezent dla rodzin i dzieci. Czy rząd jednak zdecyduje się na tak spontaniczną akcję?

Nowy dodatek 300 złotych do 500+ już teraz?

Z pomysłem jeszcze wcześniejszego wprowadzenia 800+ wyszedł Donald Tusk. Zaproponował, aby wprowadzić już nowy dodatek teraz, a nie czekać z nim po wyborach. Obiecał, że jeżeli będzie miało to miejsce 1 czerwca to i cała opozycja chętnie zagłosuje za tym pomysłem. Szanse na to jednak wydają się niewielkie, żeby nie powiedzieć żadne.

– Chcę powiedzieć dzisiaj, że te 800 złotych, ta waloryzacja świadczenia 500 plus o 300 zł, ona odpowiada mniej więcej temu, co straciliście z tytułu inflacji i drożyzny. Żeby zamknąć licytację w tej kwestii, proponuję – i to jest „sprawdzam” wobec Kaczyńskiego – żebyśmy przyjęli w głosowaniu, jak najszybciej, decyzję o waloryzacji 500 plus. Po drugie, żebyśmy zrobili to przed wyborami. Prezesie, jeśli chcesz pomóc polskim rodzinom, a nie uprawiać wyborczą grę, możemy zrobić to wspólnie w Sejmie. Tak, aby waloryzacja świadczenia dla dzieci stała się faktem w Dniu Dziecka, a nie na sylwestra 2024 – powiedział Donald Tusk.

Rząd odniósł się do tej nieco ironicznej propozycji. Mateusz Morawiecki stwierdził, że nikt nie będzie grał pod muzykę byłego premiera. Wygląda zatem na to, że trzeba będzie pół roku poczekać do tego, aż nowy dodatek pojawi się obok 500 złotych. Byle tyle polityczna scena, wybory i inne zewnętrzne czynniki w tym nie przeszkodziły.

Czy ktoś da więcej niż 800 złotych?

Rozpoczyna się licytacja wyborcza, ale widać, że po raz kolejny bierze w niej udział tylko jedna partia. Wszelkiego rodzaju obietnice i deklaracje padają niemal wyłącznie ze słów partii rządzącej. Opozycja – czego by wiele osób oczekiwało – wciąż milczy i nie ma pomysłu. A przecież sama mogła uprzedzić i wyjść z taką inicjatywą jak 800+.

Co zatem da nam opozycja? Oczekiwania są duże, ale sama partia jak na razie strzela tylko ogólnikami. A ludzie od zawsze pragną tylko jednego – chleba i igrzysk. Widocznie ktoś o tym zapomina i liczy na to, że krytykowanie innych pozwoli odnieść sukces. Raz się nie udało, drugi raz się nie udało, jak zatem będzie za trzecim podejściem?