W dzisiejszym artykule opowiemy wam o wydatku, który wiąże się z posiadaniem kamerki w samochodzie. Jeśli chcecie dowiedzieć się, w jaki sposób można uniknąć bezsensownej straty pieniędzy, to dobrze trafiliście. Już za chwilę opowiemy wam, o jakich kwotach mowa oraz na co tak naprawdę powinniśmy uważać!
Masz kamerkę w samochodzie?

Wielu kierowców nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie korzysta z kamerki w swoim samochodzie. Rejestruje ona zachowania innych uczestników ruchu na drodze w tym także pieszych. Dlatego też w razie wypadku nagranie może posłużyć nam jako dowód. Jednak czy wiedzieliście, że posiadanie kamerki może wiązać się z ogromnym wydatkiem? O tym właśnie porozmawiamy sobie w dzisiejszym artykule, bo jak się okazuje w pewnych okolicznościach przyjdzie nam zapłacić duże pieniądze. Ciekawi, o co chodzi? W takim razie zaczynajmy!
Wszystko kręci się wokół przepisów, które czasem nie pozwalają kierowcom na korzystanie z nagrań ze swoich kamerek. Taka sytuacja występuje dla przykładu w Niemczech. Tam jeśli chcemy skorzystać z nagrania, musimy liczyć się z pewnymi komplikacjami. Otóż we wspomnianym kraju obowiązuje zakaz filmowania osób bez udzielenia przez nich zgody. Oznacza to, że nie możemy sobie pozwolić na publikowanie takich nagrań w sieci, jeżeli osoba w nim występująca nie wyraziła na to zgody. W przypadku pojazdów sytuacja jest tu łudząco podobna. Jeśli na nagraniu widać tablice rejestracyjne to niezbędne jest zapytanie właściciela samochodu o zgodę. Brzmi jak kiepski żart?
Niestety jest to prawda. Z jednej strony możemy nagrywać prywatne filmiki, a z drugiej ich publikacja bez zgody widocznych na nich osób jest już niezgodna z prawem. Żeby tego było mało sądy w Niemczech wydają się w tej kwestii nie konsekwentne i różnie podchodzą do sprawy nagrań z takich kamerek. Czasem nagrania mogą posłużyć nam jako dowód w sprawie, a niekiedy odmawia się ich użycia. Co ciekawe, dochodzi także do sytuacji, w których autor nagrania zostaje surowo ukarany przez sąd!
Ta kara finansowa po prostu zwali was z nóg!

Na tym etapie warto opowiedzieć wam o tym, co w teorii wydaje się w tej sytuacji najważniejsze. Chodzi tu oczywiście o wysokość kary. Wiemy, że w przypadku stworzenia i wykorzystania nagrania może ono zostać uznane za nielegalne. Co to dla nas oznacza? Otóż w Niemczech mandat w najgorszym wypadku może wynieść nawet 300 000 euro! Oczywiście szansa na otrzymanie tak wysokiej kary jest naprawdę niewielka, śmiało można nawet powiedzieć, że jest to niemożliwe. Na przykład w Szwajcarii grzywna wynosi około 3,5 tysiąca złotych. Nie zmienia to oczywiście faktu, że i tak za granicą powinniśmy mieć się na baczności, gdyż wysokość kary może nas niemiło zaskoczyć.
Co ciekawe, restrykcyjne prawo nie obowiązuje jedynie w Niemczech. W Austrii mamy bardzo podobną sytuację i za złamanie przepisu grożą poważne konsekwencje. Podobne zjawisko występuje również na Słowacji, tam jednak powód jest zupełnie inny. U naszego sąsiada panuje zakaz umieszczania czegokolwiek na przedniej szybie w polu widzenia kierowcy…
Nieznajomość przepisów może doprowadzić nas do fatalnej sytuacji i sprawić, że zapłacimy fortunę za nieprzestrzeganie prawa w kraju, do którego się udajemy. Pamiętajmy, że wyjazd za granicę to nie tylko przygotowanie odpowiedniego sprzętu, ale także poznanie zwyczajów oraz panujących tam praw. Bylibyście zaskoczeni, gdyby takie przepisy były w naszym kraju? Koniecznie dajcie nam znać co o tym myślicie w komentarzach!