Wielu kierowców ma problem z przestrzeganiem tego znaku i nie, nie chodzi tu o limit prędkości. Polacy nagminnie łamią przepisy narażając się na utratę pieniędzy, samochodu, prawa jazdy, wolności, zdrowia, a nawet życia. Co czeka tych, którzy nie zastosują się do tego znaku? Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na ten temat, to serdecznie zapraszamy was do zapoznania się z treścią tego tekstu.
Błąd, którego nie warto powtarzać!

Nie tylko limit prędkości sprawa kierowcom problemy. Niezastosowanie się do tego znaku może doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. Do czego może to doprowadzić? Na jaki znak powinniśmy w takim razie zwracać uwagę?
W dzisiejszym artykule skupimy się na znaku B-20, który znamy jako znak STOP. Widząc ten znak jesteśmy zobowiązani do zatrzymania się przy nim i rozejrzenia się wokół. Dopiero gdy już upewnimy się, że droga jest w pełni bezpieczna, możemy jechać dalej. Jednak jak w przypadku znaku informującego o limicie prędkości, ten znak również jest ignorowany przez wielu kierowców. Do takich wykroczeń dochodzi także na przejazdach kolejowych, co nie kończy się dobrze.
9 września 2023 roku w sobotę chwilę po godzinie 6:00 w miejscowości Bojanówka doszło do wypadku. Mężczyzna, siedzący za kierownicą dostawczaka marki Mercedes, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym wjechał w przejeżdżający pociąg. Mimo niebezpiecznej sytuacji na szczęście nikomu nic się nie stało, a jedynymi poszkodowanymi w tym wypadku były pojazdy.
Dlaczego doszło do takiej sytuacji?

Jak to w takich przypadkach bywa, policjanci z radzyńskiej drogówki przeprowadzili badanie na obecność alkoholu we krwi kierowcy. Wynik testu był negatywny, co oznacza, że mężczyzna był trzeźwy. W związku z tym 36-latek, który wjechał w pociąg, zwyczajnie zignorował znak i podstawowe zasady bezpieczeństwa. Mężczyzna tłumaczył się funkcjonariuszom, że często korzysta z tej drogi i że “o tej godzinie nigdy nie jechał żaden pociąg”. Z tego powodu 36-letni kierowca nawet się nie rozejrzał wjeżdżając na torowisko, trafiając tym samym na przejeżdżający pociąg.
Przez rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego zostało mundurowi zatrzymali jego prawo jazdy. Ukaraniem mężczyzny zajmie się sąd, który zadecyduje o jego dalszym losie.