Drastyczne podwyżki cen paliw to duży cios dla kierowców oraz wielu branż gospodarki. Dopóki notowania ropy naftowej są bardzo niestabilne, kieszenie obywateli ratują jedynie trudne decyzje o obniżce podatków. Nieprzewidywalna sytuacja na światowych rynkach zmusiła jednak rząd do całkowitego zawieszenia poboru podatków na diesel i benzynę.
Obywatelowi bardzo łatwo jest powiedzieć „niech rząd obniży podatki”. Lecz wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak ogromne przychody zapewniają daniny wliczane w ceny paliw. Czasem jednak dochodzimy do punktu krytycznego, gdy wpływy do budżetu przestają być priorytetem. Zwłaszcza, jeśli można je zrekompensować przesunięciem środków z innych sektorów.

Diesel i benzyna bez podatków
Z takiego założenia wyszedł rząd stanu Georgia w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Republikański gubernator Brian Kemp ogłosił we wtorek plan całkowitego zawieszenia poboru podatków na paliwa silnikowe do 31 maja 2022 r. Co ważne, pobierają go republikańscy przywódcy obu izb — przewodniczący Izby Reprezentantów David Ralston i gubernator porucznik Geoff Duncan.
„Dajemy jeszcze wyraźniej do zrozumienia, że w Georgii zamierzamy umożliwić rodzinom trzymanie pieniędzy w ich własnych kieszeniach” – powiedział w środowym oświadczeniu Kemp, który w tym roku ubiega się o reelekcję. Jego konkurent w listopadowych wyborach, senator Raphael Warnock (demokrata) nawołuje do podobnego ruchu rząd federalny, który nalicza osobne podatki.

Nowe przepisy powinny zostać przyjęte już dziś lub najpóźniej do wtorku. Z racji tego, że co miesiąc podatki od paliw zapewniają 150 mln dolarów dla budżetu Georgii, operacja będzie kosztować władze aż 400 mln dolarów. Jednak w tych trudnych czasach administracja planuje wykorzystać m.in. część z 750 mln dolarów nadwyżki budżetowej z 2021 r. Mądrze zarządzany stan ma jednak możliwości wykorzystania rezerw także z innych źródeł.
Ile kosztuje tam litr benzyny?
Warto zauważyć, że władze stanowe zdecydowały się na taki krok, mimo że ceny paliw w Georgii są niższe (4,17 USD/galon) niż średnia krajowa (4,25 USD/galon). W przeliczeniu na bardziej zrozumiałą nam miarę, benzyna kosztuje tam 1,10 USD/litr, czyli ok. 4,79 PLN/litr. Dla Amerykanów takie ceny są jednak już alarmujące i nie wahają się sięgać po naprawdę radykalne środki, aby móc tankować poniżej takiej kwoty.