PILNE: Ogromne podwyżki za wymianę opon z letnich na zimowe w Polsce! Kierowcy, pytajcie o cenę PRZED usługą

Sporo kierowców w Polsce ten weekend zaczęło od zobaczenia śniegu, co wzmogło ruch u wulkanizatorów. Trzeba jednak uważać i pytać o cenę, bo takie usługi drastycznie podrożały w niektórych miejscach. Do sieci wyciekł rachunek grozy z astronomiczną kwotą za zwykłą przekładkę opon z letnich na zimowe.

Podwyżki cen za wymianę opon w Polsce
Podaj dalej

Najdroższa wymiana opon w historii?

Jeden z warszawskich użytkowników Tesli Model 3 mając świadomość kolejek u wulkanizatorów, wybrał się do serwisu Tesli w Ząbkach. Tu faktycznie dało się to zrobić niemal od ręki, choć według jego relacji trwało to aż 2,5 godziny. Jakież było jego zdziwienie, gdy autoryzowany serwis Tesli wystawił mu rachunek na… 1402 zł 20 gr!

Rachunek grozy z polskiego serwisu Tesli
fot. facebook.com/groups/327571401932522

Za takie pieniądze można spokojnie kupić komplet opon premium lub zapłacić miesięczną ratę za wynajem mieszkania. Serwis nie miał tu jakiejś skomplikowanej pracy. Wykonał tylko demontaż opon letnich z felg i montaż zimowych. Tylko za to Tesla policzyła sobie 600 zł netto. Kolejne 540 zł netto kierowca zapłacił za wyważenie kół. Razem 1140 zł netto (1402,20 zł brutto).

Autoryzowane serwisy od zawsze mają wysokie stawki, ale w tym przypadku to chyba przegięcie. Niektóre ASO potrafią skasować za przekładkę opon 300-400 zł, ale nie prawie półtora tysiąca! Serwis Tesli w Ząbkach uzależnia cenę za wymianę opon od tego, ile czasu auto spędziło na serwisie. Nic zatem dziwnego, że auto trzymano tam 2,5 godziny.

To pikuś przy wymianie filtrów i wycieraczek

Tesla Model 3
fot. Tesla

Niestety to kolejny przykład tego, że oficjalny polski serwis Tesli nie jest dla biedaków. Choć aut tej marki nie kupują raczej biedni ludzie, to takich cen nie ma nawet w BMW czy Mercedesie. Jeden z użytkowników publicznego forum Tesli zauważył, że jego „auto długo stało zanim ktoś się za nie zabrał”. Obecnie ciężko to zweryfikować, bowiem firma nie wpuszcza właścicieli aut do warsztatu.

Zszokowanego klienta pocieszał inny właściciel Tesli, który stwierdził, że przebił jego „wyczyn”. Według jego relacji jadąc do Ząbek na wymianę filtrów i wycieraczek zapłacił więcej. W jednym z postów przyznał, że części kosztowały go łącznie 436 zł (same wycieraczki 233 zł!), a to stanowiło 5 proc. ceny. Nic dziwnego, że użytkownicy Tesli sugerują, aby pojawiać się w autoryzowanym serwisie nie częściej niż raz na 2 lata na przegląd.

Przeczytaj również