Od poniedziałku, 9 maja ceny paliw w Polsce czekają duże zmiany. Niestety kierowcy odczują to w swoich portfelach, ponieważ wszystkie paliwa będą tylko droższe. Najwięcej zapłacimy za diesel, ale ból głowy będziemy mieć także od patrzenia cen za benzynę i LPG.
Po ile diesel, po ile benzyna?
Z najnowszego raportu e-petrol.pl wynika, że w przyszłym tygodniu średnia cena za diesel wyniesie od 7,43 do 7,58 zł za litr. To oznacza, że miejscami olej napędowy może być nieco tańszy, ale i dużo droższy.
Niełatwo będzie także tankującym benzynę 95-tkę. Tutaj prognozuje się średnią cenę od 6,67 do 6,82 zł za litr. Zapowiada to zatem, że w najdroższych miejscach przy Pb95 może widnieć cena nawet ok. 7 zł za litr. Natomiast 98-oktanowa odmiana ma być wyceniana na średnio 7,06-7,20 zł/l.

Coraz więcej LPG powyżej 4 zł
Kierowcy rekordowe ceny powinni zaobserwować też w przypadku LPG. Zdaniem analityków, autogaz ma kosztować średnio 3,79-3,90 zł za litr. Oznacza to, że coraz więcej stacji w Polsce będzie oferować to paliwo ze stawką powyżej 4 zł za litr.
Ceny paliw w Polsce na szczęście nie rosną w bardzo szybkim tempie. Na razie ceny w hurcie są dość stabilnym poziomie, mimo że ropa naftowa drożeje. Jednak konsekwencje tych wzrostów najprawdopodobniej odczujemy już w przyszłym tygodniu.
Źródło: e-petrol.pl