Choć inflacja w Polsce wywołała sporą drożyznę, to nie brakuje możliwości znalezienia dodatkowych pieniędzy. Od 22 maja będzie można mieć kolejny dodatek finansowy, który do portfela trafi niemal natychmiast. To doskonała wiadomość, ponieważ istnieje spora szansa, że przyspieszy to zwalczanie wysokiej inflacji.
Jak nowy dodatek finansowy trafi do naszych portfeli?
W ostatnich miesiącach wielu Polaków z przerażeniem patrzyło jak szybko ubywa ich wypłata. Wysokie ceny żywności, energii oraz paliw dały się mocno we znaki domowym budżetom. Od przyszłego tygodnia do portfeli Polaków trafi jednak nowy dodatek finansowy, który można nazwać oszczędnościowym. Chodzi o to, że zmniejszą się koszty życia, czyli nie będziemy musieli wydać tak dużo pieniędzy jak z poprzedniej wypłaty.

Jest to możliwe dzięki kolejnej obniżce cen paliw. Budżet na paliwo znowu będzie można zmniejszyć, a zaoszczędzone pieniądze będą dodatkiem, który możemy wydać na co chcemy. Tańsze paliwo to zresztą nie tylko dobra wiadomość dla kierowców. To w końcu od cen paliw uzależnione są koszty dostaw produktów do sklepów, a to przekłada się na cenę detaliczną. Być może nie od razu, ale już niedługo obniżki cen paliw odczujemy w wielu sektorach gospodarki.
O ile tańsze będzie paliwo?
Perspektyw tańszej żywności i innych produktów jest tym bardziej realna, iż są szanse na dalsze spadki cen oleju napędowego. Choć ceny w hurcie już nie spadają, a ostatnio nawet trochę wzrosły, to przynajmniej w nadchodzącym tygodniu wciąż jest szansa na jakąś obniżkę diesla. Aktualnie to paliwo kosztuje w Polsce średnio 6,11 zł/l. Zdaniem analityków e-petrol.pl średnia cena oleju napędowego może jeszcze spaść w okolice 6,09 zł/l, ale część stacji może zareagować nerwowo na podwyżki w hurcie, co może podnieść cenę w pesymistycznym wariancie nawet do 6,21 zł/l.

Choć benzyna także już nie taniej, a nawet drożeje w hurcie, to w jej przypadku analitycy e-petrol.pl są bardziej optymistyczni. Obecnie benzyna 95-oktanowa kosztuje średnio 6,49 zł/l, a po weekendzie powinna ulokować się w przedziale 6,40-6,52 zł/l. Obniżka zatem jest najbardziej prawdopodobna, ale jedynie kilkugroszowa. Z kolei benzyna 98-oktanowa, za którą teraz płacimy średnio 7,12 zł/l może w optymistycznym wariancie nawet pożegnać próg 7 zł/l. Prognozowany zakres średniej ceny dla Pb98 to obecnie 6,99-7,13 zł/l.
Gwałtownych zmian nie powinno być w przypadku autogazu, który w końcu kosztuje średnio poniżej 3 zł (2,99 zł/l). Najprawdopodobniej ceny LPG utrzymają się na identycznym poziomie, a jeśli się zmienią, to nieznacznie w jedną lub drugą stronę. Eksperci e-petrol.pl przewidują, że średnia stawka za to paliwo będzie wynosić ok. 2,94-3,03 zł/l.