Szalejący nad Polską niż Dudley sieje spustoszenie w całym kraju. Na wydany w związku z tym pilny alert RCB zareagował InPost, który nagle zmienił regulamin swoich Paczkomatów. Firma kierowana przez Rafała Brzoskę zdecydowała się na wspaniały gest.
Już doszło do tragedii
Niż Dudley to groźny orkan, który doprowadził już nie tylko do ogromnych strat materialnych, ale i ofiar śmiertelnych w Polsce. Jeden z najgłośniejszych dramatów wydarzył się w Krakowie przy ul. Domagały, gdzie przewrócił się żuraw budowlany (film poniżej). Na miejscu zginęły dwie osoby. W lubuskim Międzyrzeczu zginął 70-latek, którego auto zmiażdżyło drzewo.
Tragedia na budowie w Krakowie – przewrócił się żuraw. Dwie osoby nie żyją.
‼️Silny wiatr szaleje dziś w całej Polsce. Nie wychodź z domu, jeśli nie musisz. pic.twitter.com/O7u3bphiWF
— Wpolskimmiescie.pl (@wpolskimmiescie) February 17, 2022
Najgorsza sytuacja jest na zachodzie Polski, ale silny wiatr szaleje w całym kraju. Z tego względu InPost rozesłał wiadomość do swoich klientów. Zgodnie z informacją, wszystkie osoby, którym kończy się czas na odbiór przesyłki z Paczkomatów, nie muszą ryzykować życia. Paczki zostaną w skrytkach przez dodatkowe 48 godzin.
Jak brzmi komunikat InPostu?
„Alert RCB? Spokojnie, paczka zaczeka. Zostań w domu, a jeśli musisz wyjść na zewnątrz – uważaj na porywisty wiatr. Przedłużamy czas na odbiór Twojej paczki o dodatkowe 48h. Odbierz ją, kiedy pogoda się poprawi” – czytamy w komunikacie InPostu. Takie powiadomienie otrzymali użytkownicy aplikacji InPost. Drogą SMS-ową powiadomiono o tym też tych, których paczki oczekują na odbiór.

W związku z nawałnicami zaleca się pozostanie w domach. Spacer czy jazda samochodem do Paczkomatu lub innych lokalizacji to duże ryzyko. Jest to szczególnie niebezpieczne w przypadku dróg, przy których rosną drzewa. Ryzyko wyrwania pnia oraz połamania gałęzi jest bardzo duże.