Polskie drogi pełne są starych samochodów na diesel lub benzynę, emitujących masę szkodliwych związków. Najgorzej jest, gdy te nagromadzone są w centrach miast, bowiem to współtworzy smog. W Polsce zaczyna się jednak rewolucja, ponieważ od 1 stycznia 2023 r. część kierowców otrzyma zachętę 2500 zł, aby wyrejestrować swoje stare auto spalinowe.
Na taki krok zdecydowały się władze Krakowa, które przedstawiły szeroki plan pozbywania się z centrum miasta najbardziej emisyjnych samochodów. Stolica Małopolski jako pierwsza w kraju wprowadzi strefę czystego transportu na nowych zasadach określonych w Ustawie o elektromobilności. Początkowo nie będzie bardzo restrykcyjna, ale z drugiej strony będzie oferować ciekawe zachęty. Dla wielu osób może to być impuls do zadbania o powietrze w niechlubnej stolicy polskiego smogu.
Dla kogo 2500 zł dopłaty?
O zasadach strefy czystego transportu w Krakowie za chwilę. Najpierw warto zaznaczyć, że z jej zapisów zwolni się mieszkańców oraz działający tam przedsiębiorców. Otrzymają jednak bardzo ciekawą ofertę, bowiem jeśli do 1 stycznia 2024 r. wyrejestrują samochód spalinowy, to dostaną 2500 zł dopłaty. Będzie można ją przeznaczyć na rower elektryczny lub rower typu cargo.

Alternatywnie będzie można wziąć 2-letni bilet na przejazdy komunikacją miejską KMK w strefach 1-3. Jeżeli obie opcje nie są interesujące, być może przekona opcja darmowego abonamentu na 2-letni wynajem roweru elektrycznego. Takie możliwości otwarto przed mieszkańcami i przedsiębiorcami z najbardziej atrakcyjnego centrum Krakowa (powyżej proponowana mapa strefy).
Co roku surowsze przepisy
W pierwszym roku funkcjonowania nowej SCT w Krakowie, do wytyczonego obszaru nie wjadą auta benzynowe i na diesel z normą Euro 1 lub Euro 2. Ryzyko spadnie zatem na większość konstrukcji z XX w. Jednak już od 1 stycznia 2024 r. minimalną wymaganą normą dla diesli będzie Euro 4 (auta od 2006 r. lub młodsze). Z kolei co najmniej Euro 5 (od 2011 r.) w silnikach Diesla będzie wymagane od 1 lipca 2025 r.
Dopiero od 1 stycznia 2027 r. zaostrzone zostaną przepisy dla benzyniaków, bo zacznie być wymagana norma Euro 4. W tym samym czasie diesel legalnie będzie mógł wjechać już tylko z normą Euro 6 (od 2015 r.). Z dniem 1 lipca 2028 r. młodsze będą musiały być też benzyniaki, bo oczekiwana będzie norma Euro 5. Ostatnim zaplanowanym etapem jest ten od 1 stycznia 2030 r. Wówczas diesle będą musiały mieć normę Euro 6d (od września 2019 r.).

Czy to coś da?
Wszystko wspomniane działania mają przełożyć się na radykalną poprawę powietrza w Krakowie. Według wyliczeń tamtejszego magistratu, już w drugiej połowie dekady tlenków azotu (NOx) powinno być mniej o 78 proc. względem 2019 r. Natomiast zmniejszenie pyłów PM ma być na poziomie aż -89 proc. Jak przepisy będą się sprawdzać zweryfikuje rzeczywistość. Będzie to jednak zapewne ważny punkt odniesienia dla innych miast. Główne polskie metropolie też chcą niebawem utworzyć swoje strefy czystego transportu.
Źródło: Autokult