Od początku roku kierowcy w Polsce muszą szczególnie uważać na stacjach paliw, a zwłaszcza na stacjach ładowania. Nieuzasadnione zajmowanie miejsca przy ładowarce aut elektrycznychgrozi mandatem do 5000 złotych. Od 1 lutego można narazić się na dodatkowy mandat, bowiem kary będzie wlepiać popularny operator ładowarek.
Na stację można wezwać policję
Zajmowanie miejsca przy ładowarce to spory problem dla wciąż nielicznej grupy użytkowników aut elektrycznych w Polsce. Dopiero rozwijająca się infrastruktura dla elektromobilności nie zapewnia szybkich i łatwych alternatyw. Kłopot sprawiają nie tylko złośliwi kierowcy aut spalinowych. Dotyczy to też tych od elektryków lub hybryd, jeśli pozostawiają samochód z naładowaną baterią.

Jednak użytkownicy pojazdów na prąd nie są już pozostawieni sami sobie, gdy stanowiska są zablokowane niezgodnie z przeznaczeniem. Od 1 stycznia 2022 r. mogą wezwać policję i zgodnie z nowym taryfikatorem, funkcjonariusz może wlepić zajmującemu niepotrzebnie miejsce mandat. Wysokość kary zależy od policjanta, bowiem widełki są dość szerokie od zaledwie 20 do nawet 5000 złotych. Jest to możliwe tylko w przypadku stacji przy drogach publicznych.
Nowy mandat od operatora
Od 1 lutego oprócz mandatu od policji, jeszcze szybciej będzie można otrzymać karę od operatora. Firma GreenWay Polska we współpracy z EuroPark wprowadza bowiem monitoring swoich stacji. Dlatego też od najbliższego wtorku każdy postój na stanowisku niesłużący faktycznemu ładowaniu podlega karze finansowej. Nowy mandat nazwana opłatą porządkową od Greenway wynosi 150 złotych. Kary będą naliczane niezależnie czy miejsce zablokuje diesel, benzyniak, hybryda czy elektryk.

„Dostajemy od naszych klientów informacje, że nie mogą używać ładowarek, bo blokują je samochody, które już przestały się ładować lub nie są w ogóle podłączone od naszych urządzeń” powiedział Grzegorz Sońta, kierownik Działu Obsługi Klienta GreenWay Polska. „To tak, jakby ktoś zatankował samochód na stacji paliw, po czym udał się na zakupy lub lunch, zostawiając auto przy dystrybutorze” – zauważył.
Dodatkowo nowy mandat można otrzymać też w trakcie ładowania. Ze względów bezpieczeństwa pod rygorem wspomnianej kary finansowej zabroniono m.in. palenia lub używania otwartego ognia. Niedozwolone jest też naprawianie auta, mycie go lub odkurzanie dla „zabicia czasu”. Oprócz tego karane będzie zanieczyszczanie miejsca postojowego oraz każde używanie ładowarki niezgodnie z regulaminem. Na wniesienie opłaty ukarany kierowca ma 2 tygodnie.

Mogą dojść koszty odholowania
„EuroPark Sp. z o.o. dołoży wszelkich starań, aby miejsca postojowe przy stacjach ładowania GreenWay pozostały niezajęte przez nieupoważnione pojazdy” – oświadczył Piotr Górski, Dyrektor ds. Rozwoju EuroPark Sp. z o.o. „Niewątpliwie dzięki nawiązaniu współpracy pomiędzy GreenWay Polska a EuroPark Sp. z o. o. wzrośnie dostępność miejsc parkingowych przy ładowarkach GreenWay dla posiadaczy pojazdów elektrycznych, którzy faktycznie chcą z nich skorzystać” – d0dał.
Jeżeli EuroPark i GreenWay uznają, że pozostawiony na stanowisku pojazd zagraża innym, może zlecić jego usunięcie ze stanowiska. Koszty odholowania poniesie właściciel niewłaściwie pozostawionego pojazdu.