800+ ciosem dla przedsiębiorców
Trudno powiedzieć, czy są to dobre, czy może złe wieści. Dobre dla zwykłych osób, gorsze na pewno dla przedsiębiorców. Do tej pory było tak, że kradzież produktów ze sklepu lub paliwa na stacji paliw była tylko wykroczeniem, jeśli wartość nie przekraczała 500 zł. Jednak nowelizacja kodeksu karnego podnosi ten próg do pułapu 800+. Dopiero od 800 zł lub więcej zacznie to być przestępstwem.

Niestety w teorii oznacza to, że można już nakraść więcej i nie iść za to do więzienia. Oczywiście jest to w jakiś sposób skorelowane z panującą w kraju drożyzną. Nie mniej ryzyko odsiadki znacząco się oddala. Nowe przepisy zaczną obowiązywać już w niedzielę, 1 października.
Wielobranżowy problem
Tej decyzji na pewno nie pochwalają przedstawiciele branż, o których wspomniane było wcześniej. W tym roku kradzieże paliw na stacjach wyraźnie się nasiliły. Niestety w wielu przypadkach złodzieje są bezkarni, ponieważ z racji wykroczeń często nie ma jak ściągnąć należności czy grzywny. Podobnie jest w przypadku małych marketów typu Żabka, gdzie kradzież alkoholi jest nagminna.

Jednak strach przed progiem 800+ ciąży też innymi sklepami. Zubożenie Polaków przez inflację sprawiło, że coraz częściej kradzione są też kosmetyki z drogerii. Wyraźnie problem odczuwają już sklepy odzieżowe, które tracą cenne ubrania znanych marek. Często nie są to kradzieże dla zysku, a z ekonomicznego przymusu. Presja na pokazanie swojego dobrego statusu jest tak wielka, że ludzie uciekają się po prostu do kradzieży, gdy ich na coś nie stać.