Choć wysoka inflajca mocno doskwiera rodzinom w Polsce, to nie jest tak, że wszystko drożeje. Produkty, których bardzo potrzebuje każdy Polak od poniedziałku czekają wyraźne obniżki. To znakomite wieści dla wszystkich obywateli, bowiem to może napędzić wyczekiwany spadek inflacji.

Jest taniej niż rok temu

Spadki cen, które zobaczymy od nowego tygodnia nie są w zasadzie niczym nowym. Produkty paliwowe, zwłaszcza olej napędowy tanieje już od siedmiu tygodni. Jak podaje Biuro Maklerskie Reflex, jeszcze w lutym za diesel płacono w Polsce 7,66 zł/l, a dziś to ledwie 6,81 zł/l. Tylko względem ubiegłego tygodnia jest to spadek o 20 groszy na litrze, i aż o 85 gr/l względem lutego. To paliwo jest też tańsze niż rok temu o 71 gr/l, gdy już mijał miesiąc od inwazji Rosji na Ukrainę.

W końcu tańsza niż rok temu jest też benzyna 95-oktanowa. Po 7-groszowej obniżce względem ubiegłego tygodnia Pb95 kosztuje już tylko 6,63 zł/l. W analogicznym okresie ubiegłego roku ta stawka wynosiła 6,65 zł/l. Najdroższym paliwem na polskich stacjach pozostaje benzyna 98-oktanowa, która też tanieje (-7 gr/l) do poziomu 7,28 zł/l. Tańszy jest też autogaz, bo po 4-groszowym spadku za LPG płacimy średnio 3,12 zł/l. To 66 gr/l mniej niż rok temu.

Produkty paliwowe będą jeszcze tańsze

„W wyniku wahań cen ropy i kursu USD/PLN w ciągu ostatniego tygodnia hurtowe ceny paliw podlegały ciągłym zmianom” – tłumaczy spadki Urszula Cieślak z BM Reflex. „Jednak w dalszym ciągu korzystniej wyglądają zmiany cen oleju napędowego niż benzyny, co potwierdzają później ruchy cen na stacjach” – zauważa.

„Już tylko nieliczne stacje oferują olej napędowy w cenach powyżej 7 zł za litr, ale i to powinno się wkrótce zmienić” – zapowiada ekspertka BM Reflex. „Obniżki cen detalicznych będą prawdopodobnie kontynuowane w skali do 5 gr/l benzyny i 10 groszy na litrze oleju napędowego. Ceny LPG mogą podobnie jak benzyna tanieć do 5 gr/l” – prognozuje.

Ropa wciąż dość tania

Majowa seria kontraktów na ropę Brent w połowie tygodnia wzrosła do poziomu 77 dolarów za baryłkę. Jednak w piątek odnotowano spadek w rejon 73 dolarów za baryłkę. Sesja zakończyła się na poziomie 75 USD/bbl, czyli najczęściej występującym w mijającym tygodniu. Na rynku wciąż przeważają obawy o kondycję sektora bankowego i popytową stronę rynku. Chodzi między innymi o brak zakupów ropy na uzupełnienie rezerw strategicznych USA.

Źródło: www.reflex.com.pl