W poprzednich miesiącach Polacy w szybkim tempie musieli pozbywać się swojej wypłaty. Domowy budżet musiał udźwignąć drogą żywność, paliwo i energię. Na koniec maja do portfeli Polaków trafia jednak nowy dodatek finansowy. Jego wysokość zaczyna niestety spadać, ale w jeden sposób wciąż można wykrzesać z niego coś więcej.
Zdążyliśmy przywyknąć do obniżek
Polacy mogli zauważyć, że w kończącym się miesiącu w portfelu zostało jakby więcej kasy. To nie przypadek, bo od dłuższego czasu systematycznie taniały ceny paliw. Budżet na tankowanie już nie musiał być tak duży jak w poprzednich miesiącach, co wytworzyło swoisty dodatek finansowy. Od poniedziałku będzie można go uzyskiwać już na innych, niestety trochę gorszych zasadach. Tak, na stacje paliw wrócą podwyżki, o czym informuje Biuro Maklerskie Reflex.

„Notowane w ostatnich kilkunastu dniach podwyżki na rynku hurtowych znajdują w końcu swoje przełożenie w sprzedaży detalicznej” – zauważają Urszula Cieślak i Rafał Zywert z BM Reflex. „To oznacza, że po raz pierwszy od 5 tygodni obserwujemy wzrost cen benzyny w detalu. W przypadku oleju napędowego ostatnie podwyżki cen na stacjach miały miejsce w styczniu tego roku” – przypominają.’
To ile teraz kosztuje paliwo i jak wkrótce zmienią się ceny?
Z danych BM Reflex wynika, że w mijającym tygodniu najmocniej, bo o 4 grosze na litrze podrożała benzyna 95-oktanowa. Za Pb95 płaci się średnio 6,51 zł/l, a za Pb98 już 7,10 zł/l (+3 gr/l). Średnia cena oleju napędowego podniosła się o 3 grosze na litrze do poziomu 6,09 zł/l. Potaniał jedynie autogaz, a jego średnia stawka wynosi już 2,95 zł/l. To o czy 3 grosze na litrze mniej niż tydzień temu.

„Na przełomie maja i czerwca spodziewamy się dalszego wzrostu średnich cen Pb i diesla na stacjach” – prognozują eksperci BM Reflex. „Kluczowe dla dalszego kierunku zmian będą wydarzenia na rynku ropy (obecnie ok. 77 dolarów za baryłkę – przyp. red.). Te w największym stopniu mogą być uzależnione od decyzji OPEC+ w kwestii ustalenia nowych celów produkcyjnych i osiągniecia porozumienia dotyczącego pułapu zadłużenia USA” – wyjaśniają.
Oczywiście, mimo podwyżek istnieje sposób na generowanie wspomnianego dodatku finansowego na dotychczasowym poziomie. Na paliwowej mapie Polski jest wiele stacji dyskontowych, które oferują paliwo w cenach poniżej średniej. Planując podróż tak, aby tankować właśnie na nich, da się sporo zaoszczędzić. Które to są konkretnie stacje? Taki research musi przeprowadzić każdy we własnym zakresie, ale z pewnością warto z uwagą obserwować stawki na pylonach stacji, które zazwyczaj mijamy po drodze.
Źródło: www.reflex.com.pl