Już po weekendzie na kierowców czekają poważne zmiany na stacjach paliw w całej Polsce. Za diesel, benzynę i LPG będzie trzeba płacić inaczej, co wielu osobom może się nie spodobać. Podwyżki cen za paliwo są bardzo prawdopodobne, ale to nie oznacza, że brakuje optymistycznych perspektyw.
W tym tygodniu kierowcy w Polsce musieli przełknąć gorzką pigułkę, bowiem każde z popularnych paliw podrożało na stacjach. Największe wzrosty dotyczyły benzyny 98-oktanowej, której cena poszła w górę o 6 gr na litrze. Pb98 kosztuje już średnio 7,39 zł/l, a Pb95 6,68 zł/l (+5 gr/l). Bolesną podwyżkę, bo 5-groszową odnotowano na autogazie. Średnia cena LPG dobiła do poziomu 3,25 zł/l. Najmniejsze wahania miał diesel, bo ten podrożał tylko o 3 gr/l do pułapu 7,65 zł/l.

Które paliwo podrożeje, a które potanieje?
Jednak w nadchodzącym tygodniu kierowcy będą płacić już inaczej. Według najnowszej prognozy e-petrol.pl najbardziej prawdopodobne są wzrosty cen benzyny 95-oktanowej. Oczywiście są szanse na utrzymanie się cen, ale wariant optymistyczny. Od 6 lutego cena Pb95 ukształtuje się gdzieś w przedziale 6,65-6,79 zł/l. Większą stabilność powinna mieć benzyna 98-oktanowa, dla której przewidywany zakres to 7,34-7,46 zł/l.
Zupełnie inną perspektywą mają kierowcy tankujący diesel. To paliwo ostatnio mocno taniej w hurcie, co sprawia, że tutaj już obniżki są mocno oczekiwane. Według analityków e-petrol.pl średnia cena diesla osiągnie poziom 7,57-7,70 zł/l. Minimalnie tańszy może być też autogaz, bo średnia cena LPG wyniesie gdzieś między 3,19 a 3,26 zł/l. W pesymistycznym wariancie te paliwa utrzymają się jeszcze na swoim poziomie.

Będzie taniej
Wiele wskazuje na to, że im bliżej połowy lutego, tym ceny paliw mogą być bardziej przystępne. W rafineriach diesel tanieje wręcz gwałtownie, a spokojniejszy trend spadkowy ma też benzyna. To oznacza, że każda kolejna dostawa na stacje będzie pozwalała na stopniowe obniżanie cen. Pozytywnym impulsem jest też fakt, że ropa naftowa zaczęła tanieć. Choć jeszcze tydzień temu cena baryłki ropy osiągała nawet 88 dolarów, to teraz notowania są w okolicach 82 dolarów. Cały czas złotówka jest względnie tania względem dolara (4,30), co umożliwia tańszy zakup surowca.