Unia Europejska systematycznie będzie utrudniać funkcjonowanie z samochodami spalinowymi. Jednak nowa opłata to nie efekt działań urzędników z Brukseli, ani też posłów z Wiejskiej. Cios dla użytkowników spalinówek wyprowadził sam rynek, na którym ciężko utrzymać niższe ceny paliw. Polacy nie będą zadowoleni, bo nową, wyższą opłatę zapłaci większość kierowców. Chodzi bowiem o tych tankujących diesel oraz benzynę.

Ile wynosi nowa opłata za diesel i benzynę?
Najnowsze badanie e-petrol.pl wskazuje, że na dzień 16 sierpnia wspomniane paliwa zaliczyły kolejne podwyżki. Szczęście w nieszczęściu, że te są na razie symboliczne. Jednak patrząc na trend w hurcie, spore obawy mogą mieć kierowcy tankujący benzynę. To paliwo drożeje, a to zwiastuje kolejne zwyżki na przełomie sierpnia i września. Na razie średnie ceny detaliczne benzyny 95-oktanowej wzrosły o 1 grosz do poziomu 6,64 zł/l. Odmiana 98-oktanowa podrożała o 3 grosze i kosztuje już średnio 7,23 zł/l.
Niestety kolejny tydzień z rzędu drożeje też olej napędowy. Tak jak w przypadku benzyny, podwyżka względem ubiegłego tygodnia wyniosła tylko 1 grosz na litrze. To oznacza, że średnia ogólnopolska stawka detaliczna za diesel to już 6,45 zł/l. Krótkoterminowo można mieć jednak nadzieję na odwrócenie trendu. Diesel w hurcie tanieje, co być może przełoży się na stawki na pylonach jeszcze w tym miesiącu. Jednak wielu ekspertów sugeruje, że w okresie jesienno-zimowym, diesel może być nawet droższy od benzyny.

Gaz coraz bardziej opłacalny
W paliwowym el dorado są na razie kierowcy aut z instalacjami gazowymi. LPG tanieje od wielu miesięcy, a względem poprzedniego tygodnia potaniał o grosz. Za autogaz płaci się już średnio 2,78 zł/l i dalsze zniżki nie są wykluczone. O płaceniu za LPG powyżej 3 zł/l można na razie zapomnieć, o ile nie tankujemy, np. na autostradzie. Obecne uwarunkowania sprawiają, że coraz więcej osób rozważa założenie instalacji gazowej do swojego samochodu. Zwłaszcza że najnowsze technologie pozwalają na montaż go do znaczenie szerszej gamy aut niż kiedyś.