Gliwicka policja udostępniła nagranie z monitoringu, na którym widać groźny wypadek, do którego doprowadził nieprawdopodobnie lekkomyślny kierowca BMW. 38-latek wyruszył na przejażdżkę po mokrym asfalcie limuzyną, która była w takim stanie, że jej miejsce powinno być w zgniatarce złomu. Kierujący uznał jednak, że da radę.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, 23 kwietnia przed godz. 13:00 w Gliwicach. Na nagraniu z monitoringu widać jak czarne BMW wpada w nadsterowny poślizg i rozpoczyna „taniec” na drodze”. 38-latek z Rudy Śląskiej kompletnie nie miał umiejętności do zapanowania nad takim samochodem. Już w roli pasażera, ześlizgnął się na przeciwległy pas ruchu. Tam doszło do groźnej kolizji z Peugeotem 407.
To BMW przeglądu i tak by nie przeszło
Choć wraki samochodów wyglądały na poważnie zniszczone, to zastosowane systemy bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo. Nikomu z ludzi nic się nie stało, choć to trochę efekt szczęścia w nieszczęściu. Wkrótce po wypadku na miejsce przyjechali policjanci, którzy szybko ustalili, że sprawca wypadku wykazał się nie tylko zbyt szybką jazdą.

Okazało się, że 38-latek jeździł bez ważnego przeglądu technicznego BMW, którego i tak by nie przeszedł. Dało się to stwierdzić od razu, ponieważ opony były tak sparciałe jak w starym Polonezie. Nieodpowiedzialny kierowca z Rudy Śląskiej trafił od razu stracił prawo jazdy, a jego sprawą zajmie się wkrótce sąd.