Elon Musk odpalił sensację na Twitterze! "Kupuję Manchester United". Odniósł się także do przejęcia Coca-Coli i przywrócenia jej kokainy

Szef Tesli i SpaceX, Elon Musk zasłynął już z tego, że Twitter to jego ulubione miejsce do wygłaszania ważnych oświadczeń. Najbogatszy człowiek świata zaskoczył wszystkich, gdy napisał, że „Kupuję Manchester United, nie ma za co”. Czy słynny angielski klub, w którym gra Cristiano Ronaldo, wkrótce zmieni właściciela?

Elon Musk kupuje Manchester United
Podaj dalej

Manchester United to jeden z najpopularniejszych klubów piłkarskich na świecie. Ostatnio przeżywa jednak poważny kryzys, który zdaje się tylko się pogłębił od początku nowego sezonu. Nowy trener Erik ten Hag nie poukładał właściwego zespołu, z którego uciec chciałby Cristiano Ronaldo. Fani utytułowanego klubu naciskają teraz na natychmiastową sprzedaż zespołu przez amerykańską rodzinę Glazerów.

O co chodzi z tym zakupem Manchesteru United?

Oświadczenie Elona Muska pojawiło się dosyć niespodziewanie, ponieważ była to odpowiedź na jego własnego tweeta o polityce. Napisał w nim „Żeby było jasne, popieram lewą połowę Partii Republikańskiej i prawą połowę Partii Demokratycznej!”. To nawiązanie do jego majowego wpisu, w którym zaznaczył, że nie popiera już Partii Demokratycznej w USA i od tej pory będzie głosować na Partię Republikańską.

Jak gdyby nigdy nic dopisał nagle, że „Jednocześnie kupuję Manchester United, nie ma za co”. Ten wpis wywołał zdecydowanie więcej reakcji, ponieważ niektórzy wzięli go na poważnie. Po kilku godzinach Elon Musk wyjaśnił, że tweety z serii „I’m buying” to od dawna znany żart na Twitterze. „Nie kupuję żadnych drużyn sportowych” – zakończył temat. „Nie kupuję też Coca-Coli, aby przywrócić do niej kokainę, mimo ekstremalnego poparcia dla takiego posunięcia” – dodał w komentarzu.

Dowcipy nieoczywiste

Elon Musk to jeden z najpopularniejszych użytkowników Twittera. Jego profil obserwuje aż 103,3 mln użytkowników. Ci, którzy robią to od dawna już wiedzą, że tweety Muska często są żartami. Jednak te nie są zawsze czytelne, co już niejednokrotnie doprowadziło go do problemów z prawem. Jego żarty już nie raz przyczyniały się do poważnych zmian notowań giełdowych. Teraz miliardera czeka proces, ponieważ chce wycofać się z deklaracji zakupu Twittera.

Przeczytaj również