Wczoraj tj. 2 maja 2023 r. minął ostateczny termin na złożenie zeznania podatkowego PIT za 2022 r. Można było to zrobić przez usługę Twój e-PIT, system e-Deklaracje lub w formie papierowej. Podatnicy złożyli już rekordową liczbę około 7,3 mln zeznań w usłudze Twój e-PIT. W sumie wpłynęło około 14,5 mln deklaracji. Niektórzy jednak o tym obowiązku zapomnieli i teraz niestety muszą liczyć się ze sporymi karami. Wiemy ile zapominalscy będą musieli zapłacić z własnej kieszeni za niezłożenie deklaracji.
Dzięki reformie Niskich Podatków tegoroczne rozliczenie PIT przyniesie podatnikom rekordowe zwroty. To przede wszystkim efekt obniżki stawki podatku z 17 do 12 proc., podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 30 tys., a także wprowadzonych ulg dla rodzin, samotnych rodziców, osób powracających z zagranicy czy seniorów. Jak co roku są również takie osoby, które w ustawowym terminie deklaracji PIT nie złożyły. Jakie kary grożą za to przeoczenie?
Rozliczenie PIT-u po terminie. Jakie czekają na nas konsekwencje?
Kary za brak złożenia zeznania w terminie podane zostały w Kodeksie karnym skarbowym. Według tego dokumentu nierozliczeni podatnicy mogą zostać obarczeni karą zależną od wysokości podatku a nawet pozbawieniem wolności do lat 5. Konsekwencją nieopłacenia podatku jest jednak z reguły grzywna (wynosi ona do 720 stawek dziennych – stawka dzienna liczona jest zwykle jako 1/30 miesięcznego wynagrodzenia). Co gorsze – to nie koniec problemów, ponieważ dochodzą do tego oczywiście również odsetki. Przewinienie takie jest uznawane za przestępstwo skarbowe – zwłaszcza, jeśli kwota nieuiszczonego podatku jest wysoka.
Ile więc zapłacą zapominalscy?
Jak podaje polsatnews.pl, za nierozliczenie się z urzędem skarbowym grożą poważne konsekwencje finansowe. Najniższa kwota, jaką przyjdzie zapłacić to 10 proc. najniższego wynagrodzenia, czyli 345 złotych. Maksymalna to 17 tys. 450 złotych.

źródło: polastnews.pl/ pit.pl/ infakt.pl